Fogo Unia Leszno w niedzielny wieczór rywalizowała o ligowe punkty z Grupą Azoty Unią Tarnów. Bartosz Smektała podczas spotkania na stadionie im. Alfreda Smoczyka wywalczył 5 punktów i dwa bonusy.
Młodzieżowiec klubu z Leszna nie jest w pełni usatysfakcjonowany ze swojego niedzielnego występu - Mogę i nie mogę zaliczyć swojego występu do udanych. Nie wygrałem biegu indywidualnie. W biegu juniorskim udało mi się z Dominikiem Kuberą przywieźć podwójne zwycięstwo. W ostatnim biegu nie przywiozłem do mety żadnych punktów. Ostatecznie swój występ podczas meczu z Tarnowem zaliczyłbym do średnich.
W piętnastej gonitwie zawodów Bartosz Smektała zastąpił Jarosława Hampela, podobna sytuacja miała miejsce podczas wcześniejszego spotkania Fogo Unii Leszno, kiedy to w biegu nominowanym junior zastąpił seniora. Zawodnik przyznał, że była to wspólna decyzja drużyny i zauważył, że trzy biegi w meczu to zdecydowanie za mało - Decyzja o tym, że w ostatnim biegu zastąpię Jarosława Hampela była wspólną decyzją, starszy kolega oddał po prostu bieg juniorowi. W ostatnim meczu mieliśmy podobną sytuację, wtedy Emil Sajfutdniow oddał jeden bieg Dominikowi Kuberze. W tym meczu to ja dostałem swoją szansę, za co chciałbym podziękować. Nie ukrywam, że trzy biegi w meczu to jest zdecydowanie za mało, a każdy z nas po to przepracował zimę, żeby tych biegów odjechać jak najwięcej. Przy takiej dobrej drużynie jest bardzo ciężko wyjechać w dodatkowym biegu, bo wszyscy jadą równo i nie mamy kogo w trakcie meczu zmienić.
W niedzielny wieczór w Lesznie było zdecydowanie cieplej, niż miało to miejsce podczas wcześniejszych spotkań. Bartosz Smektała przyznał, że bez względu na warunki atmosferyczne musi dopasować się do nawierzchni - Podczas meczu z Grupą Azoty Unią Tarnów było zdecydowanie cieplej niż zawsze. Miało to pewnie duży wpływ na przygotowanie toru, ale trudno mi się na ten temat wypowiedzieć, bo nie ja odpowiadam za przygotowanie leszczyńskiego toru. Mamy od tego człowieka, który wykonuje swoją pracę na wysokim poziomie. My jesteśmy tylko zawodnikami i musimy barć to co jest, zmieniać ustawienia i dostosowywać się pod tor.
Dominika Bajer (za: inf. własna)