Morgan Andersson (menedżer reprezentacji Szwecji) – Co się stało? Rywale zaczęli startować dużo lepiej niż my. Przegraliśmy cztery razy 5-1 w sześciu ostatnich biegach. Nie było znaczenia czy startowaliśmy z pól 2 i 4 czy 1 i 3. Tor był taki „klejący”. Polacy byli po prostu lepsi.. Czekamy na następny mecz i mam nadzieję, że będziemy mieli szansę w przyszłym roku.
Fredrik Lindgren (Szwecja) – Nie mieliśmy szczęścia. Dobrze nam szło na początku, prowadziliśmy przez chwilę. Później bardzo nieszczęśliwie w jednym z biegów motocykl Petera zdefektował na prowadzeniu i dał Polakom 5-1. Oznaczało to, że przejęli oni prowadzenie. Te prowadzenie było nam potrzebne, a także utrzymanie go, w celu wywarcia presji na Polakach. Później byli już silniejsi. Gratuluję dobrze wykonanej pracy.
Marek Cieślak (trener reprezentacji Polski) – Zaczęliśmy troszeczkę pechowo, bo był defekt i wykluczenie. Końcówka należała już do nas i z tego jestem bardzo zadowolony. Dziękuję drużynie szwedzkiej za jazdę fair. Nie było po prostu fauli na torze. Było dobre ściganie, ale jednocześnie z rozsądkiem.
Maciej Janowski (Polska) – Tak naprawdę przyjeżdżałem tutaj z dużą obawą, pamiętając swój ostatni sezon i poczynania na tym torze. Początek był bardzo ciężki, gdyż chłopaki postawili się bardzo mocno. To oni bardzo dobrze wyskakiwali ze startu. Później wyglądało na to, że cała drużyna dobrze się przełożyła. Dużo rozmawialiśmy na temat tych przełożeń. Było widać, że faktycznie znaleźliśmy optymalne ustawienia, które pozwalały nam wychodzić lepiej ze startu.