Po zawodach udało nam się porozmawiać z najlepiej punktującym zawodnikiem w polskim teamie Maciejem Janowskim, który przyznał - Oczywiście ze strony sportowej chcielibyśmy wygrać te zawody ale patrząc z perspektywy wczorajszego dnia, tego jak ciężko mieliśmy z dopasowaniem się do toru. Wczoraj nasza dyspozycja był słaba przez co dziś musieliśmy to nadrobić co kosztowało nas dużo energii ale ostatecznie cieszę się, że mamy ten brąz.
Po wczorajszych zawodach miałem mnóstwo myśli. Próbowałem ustalić gdzie popełniliśmy błąd, co powinniśmy poprawić, jaki plan ustalić na dzisiejszy dzień. Na szczęście dziś od początku tych zawodów złapaliśmy rytm, i samo podejście do rywalizacji było dziś bardziej agresywne. Na szczęście udało nam się dobić do tego medalu.
Dużo kontrowersji wśród kibiców wzbudziło wykluczenie z biegu barażowego kolegi z pary Magica, że otrzymane przez Patryka w piątek ostrzeżenie jest aktualne aż zakończenia rywalizacji w sobotę? - Te zawody są prowadzone po raz pierwszy, nie wiedzieliśmy, że te warningi z wczoraj przenoszą się na dzisiejszą rywalizację.Dodatkowo nie mieliśmy żadnych oznaczeń na tabliczkach, na zawodach z cyklu Grand Prix mamy na tabliczkach ze swoimi nazwiskami wyraźnie oznaczone ostrzeżenie a tu tego nie było.Po dwunastu wyścigach można zapomnieć o ostrzeżeniu z pierwszego biegu, proszę mi uwierzyć. Przed biegiem barażowym wiedzieliśmy, że mamy pierwsze i trzecie pole, i że musimy je wykorzystać. Przed tym decydującym biegiem rozmawiałem z Patrykiem i zasugerowałem mu, że musi zatrzymać Artioma żebyśmy mieli jakiekolwiek szanse. Wraz ze wzrostem rangi rośnie i napięcie, mi osobiście nie wydaje mi się, żeby Patryk czołgał się na tyle aby można go było wykluczyć. Wolałbym żeby ten bieg był powtórzony w pełnej obsadzie.