Jarosław Dymek (kierownik ROW-u Rybnik): Cieszę się z tego wyniku, ale również z tego, że przed decydującą fazą sezonu nasz skład zaczyna się zazębiać. Powoli wygląda to tak jak to miało być. Jeśli chłopacy utrzymają taką dyspozycję do play-offów, to wiadomo, że cel mamy taki sam. Cieszy mnie postawa Mateusza Szczepaniaka, bo kontraktując go, liczyliśmy na takiego żużlowca, jakiego widzieliśmy w niedzielę. Myślę, że będzie to dla niego przełamanie. Dziękujemy gościom za czystą walkę. Powoli skupiamy się na kolejnej fazie, aczkolwiek mamy jeszcze jeden mecz w Pile.
Nikołaj Kokin (kierownik Lokomotivu Daugavpils): Mogę tylko pogratulować gospodarzom za dobry wynik i trzy punkty. My jedziemy dalej. Jeden zawodnik, czyli Peter, nic nie zrobi. Dziś reszta nic nie mogła podziałać i z tego wziął się ten wynik. ROW u siebie jest bardzo mocny.
Mateusz Szczepaniak (zawodnik ROW-u Rybnik): Po tej przerwie jest progres. W Łodzi może jeden bieg był dobry, a potem się trochę pogubiłem. Zabrakło mi pewności. Wczoraj pojeździliśmy na treningu, gdzie wszystko sprawdziłem i zaowocowało to od pierwszych biegów. Dobrze rozumiem się z Andrzejem Lebiediewem na torze. To mój pierwszy taki dobry występ ligowy i dalej muszę ciężko pracować, aby utrzymać ten pozom.
Peter Ljung (zawodnik Lokomotivu Daugavpils): Jechaliśmy z drużyną, która jest jedną z najlepszych, jeśli chodzi o jazdę na swoim obiekcie. Tor był dobrze przygotowany dla wszystkich. Dziś jednak przegraliśmy z lepszym zespołem i nie pozostaje nic innego, jak pogratulować zwycięstwa Rybnikowi.
Konferencja prasowa po niedzielnym meczu w Rybniku.