Na torze liderzy zespołu próbowali walczyć i tylko dzięki dobrej postawie Stanisława Burzy i Mariusza Puszakowskiego, którzy łącznie uzbierali dla klubu 20 punktów, wynik zbytnio „nie odleciał” w kosmos. Wychowanek toruńskiego Apatora krótko skomentował niedzielne zawody:
No co tu dużo komentować. Dostaliśmy niezłe lanie. Poznań też jechał w takim składzie jakim jechał. Walczyliśmy. No co mam powiedzieć? Pół – amatorski speedway. Dwa miesiące nie siedząc na motocyklu przejeżdżam tu. Pierwszy bieg na rozpoznanie, potem coś tam zaczęło lepiej jechać. Ważne, że cało i zdrowo.
Przy okazji podzielił się wspomnieniami o zmarłym tragicznie śp. Tomaszu Jędrzejaku:
Fajny kolega, przyjaciel. Zatyka krtań jak się pomyśli. Z tyłu głowy to siedzi. No ale niestety trzeba iść dalej. Tylko wystarczy nam a przynajmniej mi modlitwa. Generalnie smutek i żal.
Jak dalej potoczy się kariera „Puzona”? Oficjalnych informacji jeszcze nie ma, ale w kuluarach mówi się o zakończeniu kariery przez 39 – letniego żużlowca. Na deklaracje przyjdzie jeszcze czas. Przed nami ostatni mecz w sezonie KSM – u Krosno, w którym „Wilki” podejmą rezerwy ekstraligowej FOGO Unii Leszno, jeżdżących pod nazwą Stainer Unia Kolejarz Rawicz.