Wrocławianie robili wiele, by Gleb Czugunow stabilnie stanął na dwóch nogach przed rozpoczęciem fazy play-off. Było blisko. Niestety, proces spowolniły komplikacje podczas rehabilitacji i konieczność przeprowadzenia kolejnego zabiegu w Poznaniu. Kilka dni temu Rosjanin wrócił co prawda na tor, lecz najwyraźniej nie odzyskał na tyle pewności siebie, by twardo rywalizować w kluczowej fazie sezonu.
Niespełna 19-letni Czugunow złamał prawą nogę 23 czerwca w czeskim Pilznie, podczas półfinału indywidualnych mistrzostw Europy juniorów. Sporo się od tamtego czasu nacierpiał. Rehabilitację we wrocławskiej klinice Vratislavia Medical rozpoczął, de facto, tuż po operacji. Czy nazbyt szybko? Sytuacja wymagała poprawek, którymi zajęli się poznańscy specjaliści.
Zawodnik wrócił w tym tygodniu na tor, jednak nie jest jeszcze w pełni sił. Na kontuzjowanej nodze stąpa z rzadka i porusza się często przy pomocy… hulajnogi. To zresztą nierzadka praktyka wśród żużlowców, którzy ułatwiają sobie w ten sposób życie, gdy muszą nadreptać się tam i z powrotem w parkach maszyn.
Jeśli nie będzie już nagłych zwrotów akcji, na rezerwie znajdzie się Patryk Wojdyło, którego z podstawowego składu wyprosił wychowanek WTS-u, Przemysław Liszka.