Michał Finfa (kierownik forBET Włókniarza Częstochowa) - Przede wszystkim chciałem podziękować całej drużynie za walkę, po tym nieudanym dla nas pierwszym meczu podjęliśmy dzisiaj walkę. Trzeba teraz pogratulować drużynie gorzowskiej zwycięstwa w dwumeczu i życzyć powodzenia w dalszej fazie rozgrywek. Jeśli chodzi o naszą drużynę to od dłuższego czasu borykamy się z problemami. Przede wszystkim kiedy Fredi Lindgren jest świeżo to prezentuje całkiem przyzwoitą formę jednak jeśli jedzie dzień po dniu to już jest problem, ręka nie wytrzymuję tego obciążenia. Stąd ta słabsza dyspozycja Fredrika w dniu dzisiejszym oraz fakt, że nie był awizowany do biegów nominowanych. Teraz przed nami najważniejsza część sezonu a jeśli chcemy walczyć o brązowy medal to musimy mieć wszystkich zawodników w optymalnej formie a co ważniejsze zdrowych.
Adrian Miedziński (zawodnik forBET Włókniarza Częstochowa) - Gratulacje dla drużyny z Gorzowa, życze im powodzenia w finale. My teraz skupiamy się na walce o brązowy krążek, mam nadzieję, że będziemy dysponować pełną siłą. Staraliśmy się dzisiaj stworzyć jak najlepsze widowisko, wiadomo jak to wszystko wyszło, byliśmy dzisiaj osłabieni. Gorzów tak naprawdę wypracował to zwycięstwo w dwumeczu już w Częstochowie. Gorzowscy zawodnicy zawsze są świetnie dysponowani na swoim domowym owalu ale nie można mieć żadnych zastrzeżeń do przygotowania toru. Jadąc na zawody nie można myśleć jaką mamy state i ile punktów zostało nam do odrobienia. Koncentrujemy się tylko i wyłącznie na poszczególnych biegach.
Stanisław Chomski (trener Cash Broker Stali Gorzów) - Cieszymy się bardzo z wygranej, w takich meczach gdzie niby wszystko jest rozstrzygnięte po pierwszym spotkaniu takie myślenie jest bardzo pozorne. Dość trudno jest utrzymać koncentrację tym bardziej gdy między meczami przypadają imprezy międzynarodowe. Wydaję mi się, że było kilka fajnych biegów np. bieg 4 kiedy to Rafał kolejny raz poskromił uczestnika Grand Prix. Było też trochę kontrowersji gdy w gonitwie 8 Tobiasz Musielak docisnął do bandy atakującego go Karczmarza. Ten mecz w pewnym momencie zaczęliśmy traktować trochę testowo, dlatego wszystkie biegi pojechał Sundstroem chociaż mogłem go zastąpić. W biegu piętnastym pojechał Rafał Karczmarz, z taką inicjatywa wyszedł Bartek Zmarzlik a ja się na to zgodziłem. Widac doskonale jak ważna role Rafał zaczyna odgrywać w naszej drużynie,wiemy po tym biegu co nie zagrało, Martin też testował nowe przełożenia. Wszystko to było próby, które wydawało się, że przyniosą sukces a niestety go nie przyniosły. Cieszę się, że cało i zdrowo dojechaliśmy do finału a teraz czeka nas trudny tydzień podczas, którego będziemy robili wszystko aby w finale wypaść jak najlepiej.
Bartosz Zmarzlik (zawodnik Cash Broker Stali Gorzów) - Fajnie, że potwierdziliśmy wynik z ubiegłego meczu i wygraliśmy wystarczającą liczbą punktów aby wejść do finału. Początek dzisiejszych zawodów był trochę niepokojący, były remisy lecz potem już wszystko poszło po naszej myśli. Prawdą, jest, że to ja wyszedłem z inicjatywą oddania piętnastego biegu Rafałowi ale decyzję podjęliśmy wspólnie z trenerem. Było to dla dobra Rafała, miał szansę się przejechać i coś sprawdzić. Dla niego każdy bieg jest na wagę złota, ja sam pamiętam jak będąc jeszcze juniorem bardzo czekałem na ten czwarty/piąty start żeby móc pojechać jeszcze jeden bieg w Ekstralidze i aby wszystko szło ku dobremu.