Wśród nich już jest częstochowski Włókniarz. - Będziemy rozmawiać z każdym zawodnikiem, który nas interesuje, a Kacper Woryna mieści się w naszej koncepcji składu - potwierdził transferowe zakusy prezes klubu, Michał Świącik. Od razu szybko dodał: - Jesteśmy jednak też zainteresowani zawodnikami nie gorszymi od Kacpra Woryny, ale żadnego nazwiska nie zdradzę.
W kuluarach mówi się jednak, że to właśnie Woryna jest w czołówce listy życzeń Włókniarza, o ile w ogóle jej nie otwiera. Prezes Świącik ciągnął wątek tego zawodnika w rozmowie z naszym serwisem: - Kacper miałby fantastyczne warunki u nas, dobre połączenia. Zawodnicy z Rybnika dobrze się aklimatyzowali w Częstochowie, więc pewnie u Kacpra byłoby podobnie.
Inną opcją jest Jakub Jamróg, który dotychczas reprezentował Grupa Azoty Unię Tarnów. Ten zespół spadł do Nice 1. LŻ, a zawodnik oznajmił, że nadal chciałby ścigać się w PGE Ekstralidze. Prezes Włókniarza bije się z myślami. - Przyznam, że niektórzy mnie do Jakuba Jamroga przekonują, ale chciałem oprzeć skład o rzemieślników z ekstraligowym doświadczeniem. Oczywiście Kuba to fantastyczny, dobry zawodnik, lecz jest to też chłopak, który zaczyna przygodę z ekstraligowym żużlem i on sam tego nie ukrywa. To bardzo fajny chłopak, lecz są też inne aspekty, na które zwracam uwagę. W tej chwili jednak jestem bardziej zainteresowany zawodnikami, którzy jeździli w Ekstralidze więcej i mają w niej doświadczenie - skomentował Michał Świącik.
Przed rewanżowym starciem o trzecie miejsce z wrocławską Spartą, prezes Włókniarza poinformował, że zawodnikami Lwów nadal będą Fredrik Lindgren i Matej Zagar. Przed sezonem natomiast dwuletnią umowę z częstochowianami podpisał Leon Madsen i on również nigdzie się nie wybiera. Podobnie ma być z Adrianem Miedzińskim. - Najprawdopodobniej zostanie. Po pierwsze zadeklarował się już przed kibicami, po drugie jemu jest tu dobrze i w tym roku można było zaobserwować u niego progres. Zaufaliśmy mu, a on nam - skomentował nasz rozmówca.