W odpowiedzi na komentarz:
To może być spory problem dla klubów, które jeżdżą na miejskich stadionach, którymi na co dzień zarządzają miejscowe MOSiR-y. Do tej pory zespoły żużlowe mogły dopasować swoje plany, do kalendarza miejskich imprez, które regularnie odbywały się na obiektach.
Najsłynniejszy przypadek dotyczy Betard Sparty Wrocław, która w dwóch ostatnich latach rewanżowe starcie w półfinale musiała rozgrywać na wyjeździe. Na początku września Stadion Olimpijski już tradycyjnie jest punktem startowym i metą miejskiego maratonu. Przed kolejnym sezonem władze klubu muszą dogadać się z organizatorami imprezy i uzależnić jej termin od terminarza PGE Ekstraligi lub nakłonić ich do zmiany miejsca imprezy biegowej.
Dla klubów nie jest to jednak wielkie zaskoczenie, bo władze PGE Ekstraligi przypominały im o tym od blisko roku. Zmiana jest związana z nowym kontraktem telewizyjnym i podziałem kalendarza na mecze rozgrywane w piątek i niedzielę. Zachodziło bowiem podejrzenie, że część z klubów celowo zgłaszałaby zajętości w piątek, aby więcej meczów rozgrywać w znacznie korzystniejszym terminie niedzilnym.
Jedynym wyjątki od tej zasady będą dotyczyły imprez seniorskich o randzie międzynarodowej. Działacze z Wrocławia i Torunia mogą być więc pewni, że nie będą gospodarzem meczów PGE Ekstraligi dzień po turnieju GP w tych miastach. To samo dotyczy ewentualnych gospodarzy turniejów mistrzostw Europy.
Źródło: Przegląd Sportowy
Co tam Przem,,,czytam wczoraj ostro ,,polemizowales ,,na SF..Masz racje i nie,,,Wiesz,,,Ale przyznam z ,,autopsji,,ze KULTURA postow to na plus ZE,,,