Niels-Kristian Iversen liczy na przedłużenie dobrej dyspozycji z końca sezonu 2018 po swoim powrocie do grona stałych uczestników FIM Speedway Grand Prix.
Żużlowiec z Esbjerg wywalczył sobie miejsce w stawce SGP 2019 po zajęciu drugiego miejsca w GP Challenge, rozegranej w lipcu na torze w niemieckim Landshut.
W tegorocznym cyklu Grand Prix, Iversen startował jako pierwszy rezerwowy i zakończył go całkiem udanie. W SGP Niemiec wszedł do półfinału, a w Toruń SGP awansował po ścisłego finału po raz czwarty w swoim czwartym występie w tym turnieju.
Dla Duńczyka jego wyniki z końcówki sezonu są ważnym prognostykiem na kolejny. - W Toruniu udało mi się wejść do finału, co było całkiem niezłym wynikiem. Dobrze poszło mi też w Teterow, gdzie zdobyłem 12 punktów. Ostatnie dwie rundy Grand Prix były dla mnie całkiem niezłe. Liczyłem się w walce. Teraz trzeba to tylko kontynuować. Wiem, że jestem wciąż w stanie to zrobić i daje mi to pewną motywację i wiarę, że jestem we właściwym miejscu na przyszły rok - powiedział Niels Krystian Iversen.
Cele na SGP 2019 Iversen stawia sobie dość ogólnie. - Póki co chciałbym po prostu być w stanie jeździć najlepiej jak tylko potrafię. Nie myślę właściwie w tej chwili o punktach i medalach. Chcę po prostu koncentrować się na jednych zawodach jednocześnie.
Pierwsza runda w Warszawie będzie 18 maja i chcę spróbować w niej wygrać. Potrzebuję się skupić, trochę też rozkręcić i mieć formę oraz siłę na to wyzwanie. Wtedy jestem pewien, że będę mógł pociągnąć do wygranych - mówi były brązowy medalista mistrzostw.
Po raz pierwszy od 18 lat w obsadzie SGP zabraknie trzykrotnego mistrza, Nickiego Pedersena, co oznacza że Danię będą reprezentować tylko Iversen i zdobywca stałej dzikiej karty, Leon Madsen.
- Bez Nickiego będzie trochę dziwnie. Był zawodnikiem przez tyle lat. Oczywiście w pewnym stopniu będzie go brakowało i to, można by powiedzieć, dosyć emocjonalnie, że nie będzie częścią cyklu w przyszłym roku. Tak to już jednak wypadło. Wchodzi za to Leon i to po tym, jak świetnie sobie radził w tym roku. Wygrał Mistrzostwa Europy, a ligach wręcz latał. Teraz dostaje swoją życiową szansę i zobaczymy, co będzie w stanie wnieść do cyklu. Na razie koncentracja musi jednak paść na mnie i na te przygotowania, które mam przed sobą. Chcę je wykorzystać jak najlepiej - zapowiada Niels-Kristian Iversen.