Nasza współpraca już trwa. Tomek jest dla mnie autorytetem i mistrzem. Źle świadczyłoby o mnie, gdybym ja teraz sprzeciwiał się jego pomysłom. Dużo ze sobą rozmawiamy o Polonii i żużlu.
Pierwsze rady dotyczyły bydgoskiego owalu. Namawiał mnie po turnieju „Asy dla Golloba” w październiku, żeby coś z nawierzchnią zrobić i ją przygotować na zimę. Zawody były sukcesem organizacyjnym, ale ścigania i wyprzedzania było mało. Zauważyliśmy ten problem. Pięć tygodni temu nawierzchnia, dzięki pomocy miasta i firmie z Wojnowa, została odpowiednio przygotowana, zgodnie ze wskazówkami.
W swoich rozmowach poruszają także temat klubowej kadry. Ma jak zawsze wielkie ambicje. Chciałby już mieć Polonię w ekstralidze. Zgadzam się z nim, bo tam jest nasze miejsce. Już teraz konkretnie wskazuje, np. jakich zawodników widziałby w Polonii w przyszłym roku.
Kibiców bydgoskiego klubu i fanów Golloba największa niespodzianka czeka niedługo. – Myślę o konkretnej funkcji dla niego. Sądzę, że do końca stycznia określimy, kto i za co będzie odpowiadał. Chyba zaskoczymy kibiców. Klub na pewno na tym zyska - zakończył Kanclerz