Reprezentant Polski zapisał się w historii, gdy zajął drugie miejsce w klasyfikacji końcowej Indywidualnych Mistrzostw Świata już w swoim pierwszym sezonie w elicie w karierze. Jest to jak dotąd najlepszy taki wynik debiutanta od czasu wprowadzenia formuły FIM Speedway Grand Prix w 1995 roku.
Po wrześniowej AZTORIN SGP Słowenii w Krsko, wygranej przez Dudka, zajmował on piąte miejsce w tabeli. Do pozycji medalowych brakowało mu w tamtym momencie tylko 5 punktów. Walka do samego końca nie była jednak jego udziałem. Zaledwie trzy dni po zwycięstwie doznał złamania ramienia podczas meczu szwedzkiej Elitserien w Malilli. Uraz oznaczał dla niego zakończenie sezonu i spadek na dziewiąte miejsce w cyklu.
Bez powtórki z wicemistrzostwa z SGP 2017, Dudek pokornie przyznaje, że nie spodziewał się łatwej jazdy.
Spodziewałem się tego, że to będzie trudny rok. Po tak wielkim sukcesie w 2017 każdy myślał, że w moim drugim roku będę już na czele. Jak widać, po dobrym wyniku zawsze jest go trudno powtórzyć w następnym roku. Jason Doyle też miał ciężki rok po zdobyciu tytułu. Ja chciałem być w górnej ósemce i prawie to zrobiłem. To był rok wzlotów i upadków. Rundy w Hallstavik i Horsens były dla mnie ciężkie. Zdobyłem 6 punktów i nie osiągnąłem tam mojego celu minimum. Było też tak, że dwa razy byłem na podium i w Krsko wygrałem po raz drugi rundę SGP. W tej w Gorzowie było pełno nerwowych sytuacji po wypadku, powtórce i tak dalej w finale. Myślę, że tamtej rundzie mogłem mieć nieco lepszy wynik, ale byłem czwarty i tak już zostanie. Mimo wszystko jestem zadowolony z mojego sezonu. Tylko szkoda, że nie mogłem jechać w Toruniu, gdzie wygrałem w 2017 roku – powiedział Dudek.
Żużlowiec uważa, że nie był obciążony dodatkową presją na poprawę srebrnego wyniku z 2017 roku. Celował w miejsce w ósemce.
Nie czułem takiej presji. Wiedziałem, że pełno ludzi będzie ją na mnie nakładać, więc dlatego określiłem mój cel przed 2018 i miałem nadzieję, że każdy to uszanuje. Mam swoje cele i nikt nie może decydować, gdzie mam być. Chcę wygrywać, tak jak wszyscy chłopacy, ale dla mnie najważniejszą sprawą są te cele, które określam z moim teamem – podkreśla.
Na sezon SGP 2019 Dudek życzy sobie zachowanie regularności. Mierzy tak samo, jak poprzednio.
Znowu wejść do najlepszej ósemki i zdobyć minimalnie 10 punktów i wchodzić do półfinałów w każdej rundzie; cel jest taki sam. Jeśli tak się ułoży, to będę szczęśliwy – zapowiada Patryk Dudek.