Kiedyś w Lesznie tak wcześniej jeździliśmy, zawsze rano, póki mróz trzymał na torze. Czy jest mniej bezpiecznie, żużel jest takim sportem, że zawsze trzeba uważać.Technicznych problemów nie ma żadnych, zresztą dla silnika im chłodniej tym lepiej. Oczywiście, to nie jest jazda na 100 procent, ale każdy kontakt z motocyklem, zwłaszcza po takiej przerwie, daje sporo przyjemności. A w międzyczasie można bałwana ulepić - śmiał się Norbert Kościuch.
Fajna sprawa. W sumie nie ma żadnych przeszkód, jeździ się jak zawsze. Kiedyś zdarzyło mi się trenować w lutym, ale nie na początku miesiąca. Całą zimę pracowałem i jestem już gotowy do sezonu - dodał Maksymilian Bogdanowicz.
Standardowe treningi rozpoczną się na 30 dni przed startem sezonu.