Po niedzielnym sparingu udało nam się porozmawiać z Szymonem Woźniakiem, który na domowym torze zdobył 7 punktów z bonusem (3,1,1*,2). Jak zawodnik podsumował dwumecz? - Dużo było testów i sprawdzania, póki co punkty nie grają roli, ważne są informacje na temat sprzętu i jak największa liczba “odjechanych” okrążeń. Dla mnie dzisiejsze zawody były trochę pechowe, ponieważ przywiozłem jeden podstawowy silnik i dla porównania jeden testowy. Jak było widać pierwszy silnik, po bardzo udanym wyścigu inauguracyjnym,mi zdefektował i musiałem przesiąść się na ten testowy a na nim już nie do końca mi to pasowało. Dzisiaj z małymi problemami ale mamy teraz trochę czasu żeby to wszystko uporządkować i przygotować się na memoriał (Memoriał im. Edwarda Jancarza, który odbędzie się 31 marca-przyp. red).
Jak przedstawiają się twoje plany na nadchodzący tydzień? -Tak mi się tu wszystko poukładało, że przyszły tydzień będzie dość pracowity. Muszę popracować nad sprzętem od strony czysto technicznej. Ostatnio dużo jeździłem, teraz trzeba porobić serwisy. W kwestii sprzętu staram się działać bardzo dynamicznie, przed pierwszą kolejka nie ma czasu na zastanawianie się. Od pierwszych treningów staram się podejmować szybkie decyzje. Teraz jest mój czas, nie planuje jakieś dłuższych chwil zastanowienia, jak pojawia się pomysł, a po nim konkretne działanie. Oby to były dobre i szczęśliwe decyzję ale czuję, że idziemy w dobrą stronę.
Już w niedzielę odbędzie się Memoriał jakie jest Twoje nastawienie przed tymi zawodami? Podchodzisz do tego jako do próby generalnej przed startem rozgrywek PGE Ekstraligii? -Obsada memoriału jest świetna, także będzie to pierwszy rzeczywisty sprawdzian możliwości.