Dziś Euro Finannce Polonia Piła zmierzyła się w meczu towarzyskim z Lokomotivem Daugavpils. Kibice, którzy
w ten pochmurny dzień zawitali na stadion przy Bydgoskiej, zastanawiali się nad trzema sprawami – czy z głośników polecą kolejny raz oklepane szlagiery z lat osiemdziesiątych ubiegłego stulecia, czy maszyna startowa znów odmówi współpracy, i czy forma zawodników jest lepsza niż podczas sparingu z Wybrzeżem Gdańsk. O ile dwie pierwsze zagadki były niemal pewniakami, o tyle skuteczność Polonii była zagadką.
Mimo tego, że w Pile nie pojawili się główni zawodnicy łotewskiej drużyny – jak chociażby Wadim Tarasienko, który pilski tor zna doskonale – to mecz ten był dla Piły dobrym substytutem spotkania z Wandą Kraków, i mógł pokazać na co stać Polonię w tym sezonie. A było na co popatrzeć!
Już od pierwszego biegu Oskar Bober wyraźnie zaznaczył, że zamierza być liderem drużyny z grodu Staszica, bowiem nie miał sobie równych, i przyjechał na pierwszej pozycji. Podobnie było w kolejnych startach, i w ten sposób zanotował pierwszy komplet w Pile. Wydawać się może, że w jego przypadku na torze nie będzie kompromisów, co udowodnił w 7 biegu mocno idąc na łokcie w pierwszym wirażu i wysuwając się na prowadzenie.
Jednak nie tylko Bober był idealnie spasowany na dzisiejsze ściganie. Jak na kapitana przystało, popularny THJ czyli Tomas H. Jonasson w swoich startach także pozostawiał gości daleko za swoimi plecami, zdobywając w trzech startach 9 punktów, a Jonas Jeppsen udowodnił, że może być mocnym wsparciem dla drużyny, zdobywając 8 punktów w 5 biegach. Jeppsen ma zresztą co udowadniać jeśli zależy mu na startach w Polsce, bowiem zeszły sezon był dla niego porażką, kiedy to w Ostrowie w oficjalnym meczu na torze nie pojawił się ani razu.
Jednak gwiazdą dzisiejszego dnia był niewątpliwie Andreas Lyager. Niezależnie od tego, z którego pola startował, przyjeżdżał na metę jako pierwszy. Spod taśmy wyskakiwał jak z katapulty, a jeśli ktoś okazał się od niego lepszy, to dopadał go na dystansie, tak jak uczynił to w 10 biegu, wyprzedzając Olega Michaiłowa na ostatnim łuku, wzbudzając aplauz wśród kibiców.
Przyzwoicie pojechali także Patryk Dolny i Max Dilger, całkiem nieźle spisali się także juniorzy z Piły. O ile Piotr Gryszpiński chyba już ostatecznie przekonał kibiców, że to on będzie najmocniejszą armatą pilskiej juniorki, o tyle Paweł Staniszewski znów pokazał, że na starcie pojawi się tylko dlatego, ze Polonia nie ma lepszej alternatywy. Już w drugim biegu dnia było widać, że ma problemy z opanowaniem motocykla, by w kolejnym swoim starcie zanotować upadek. Wydaje się, że Staniszewski zbyt bardzo chce zaimponować trenerowi, kolegom z drużyny i kibicom – odkręca gaz naprawdę mocno, co skutkuje często albo wywrotką, albo defektem. Tak czy inaczej, trzeba mu przyznać, że w 14 biegu pokazał pazur, wyprzedzając po udanym pościgu Ricardsa Ansviesulisa.
Wśród gości najlepiej zaprezentowali się Jewgienij Kostygow zdobywając 10 punktów i udowadniając, że będzie mocnym punktem drużyny z Łotwy, oraz Artiom Trofimow, zdobywca 8 oczek.
Mecz ostatecznie zakończył się wynikiem 52:37 z powodu defektów obydwóch zawodników Lokomotivu w siódmym biegu.
Miejmy nadzieję, że muzyka przeszłości pojawiać się będzie w Pile tylko w głośnikach, a nie w wynikach i innych nieprzyjemnych historiach. Punktowany trening to nie prawdziwy mecz, jednak nawet takie zawody pokazały, że Euro Finannce Polonia Piła faktycznie ma potencjał na to, by powalczyć o pierwszą ligę już w tym sezonie. Jeśli liderzy będą punktować tak jak dziś, a do tego juniorzy pojadą lepiej niż w zeszłym sezonie, kiedy tych kilka oczek naprawdę robiło różnicę, może być naprawdę dobrze.
Wyniki:
Euro Finannce Polonia Piła - 52
9. Oskar Bober (3,3,3,3) - 12
10. Patryk Dolny (1,-,-,-) - 1
11. Andreas Lyager (3,3,3,3) - 12
12. Jonas Jeppesen (1,2*,1,1,3) - 8 +1
13. Tomas H. Jonasson (3,3,3,-) - 9
14. Paweł Staniszewski (1*,u,d,1) - 2 +1
15. Piotr Gryszpiński (2,1,0,d) - 3
16. Oskar Rowecki (0,0) - 0
17. Henrik Bergstroem (2,1) - 3
18. Wiaczesław Monachow (2) - 2
Lokomotiv Daugavpils - 37
1. Kjastas Puodżuks (2,1,2) - 5
2. Davis Kurmis (0,0,1*,2*) - 3 +2
3. Jewgienij Kostygow (2,2,1*,3,2) - 10 +1
4. Elvis Avgucevics (0,1,2,0) - 3
5. Oleg Michaiłow (2,d,2,2) - 6
6. Artiom Trofimow (3,d,2,3) - 8
7. Daniił Kołodinski (0,0,d) - 0
8. Jesse Mustonen (1,1) - 2
9. Ricards Ansviesulis (w) - 0