Wytrawni fani speedwaya z pewnością kojarzą argentyńskiego żużlowca z występów dla drugoligowej drużyny Stainer Kolejarz Rawicz. Dla tych, którzy jeszcze nie mieli okazji go poznać, przygotowaliśmy niespodziankę – autoprezentację Facundo Albina.
- Witam, jestem Facundo Leonel Albin i jestem Argentyńczykiem. Mam 26 lat. Moją przygodę ze speedwayem zacząłem w wieku 8 lat. Jeździłem w różnych kategoriach w Argentynie i w każdej z nich zostałem mistrzem. Mam podwójne obywatelstwo, a od 2015 roku posiadam licencję hiszpańską. Jestem szczęśliwy że tego roku mogę reprezentować Hiszpanię w eliminacjach mistrzostw Europy w Równym. Co ważne, nie będzie to mój debiut na tym torze, ponieważ miałem już okazję jeździć tam w indywidualnych zawodach i polubiłem ten tor – mówi zawodnik rodem z Ameryki Południowej.
Walka o SEC Challenge to spore wyzwanie dla Albina, ponieważ w Równem zmierzy się z zawodnikami, którzy na co dzień ścigają się z najlepszymi na świecie oraz mają dużo większe możliwości finansowe. Jak jednak zapewnia zawodnik z hiszpańską licencją, w walkę o awans do cyklu Mistrzostw Europy powalczy z całych sił.
- SEC to nowe doświadczenie i ogromna odpowiedzialność, ponieważ jest to ważne wydarzenie w mojej karierze sportowej. Jestem świadomy że będę współzawodniczył z zawodnikami na wysokim poziomie, lecz jestem dobrej myśli. Zawsze walczę z całego serca, ponieważ speedway nie jest dla mnie tylko sportem czy hobby, jest częścią mojego życia i czymś co kocham – dodaje Albin.
Start w międzynarodowych imprezach wiąże się z odpowiednim przygotowaniem sprzętowym i logistycznym. Albin najbardziej liczy na kibiców, bez których nie wyobraża sobie żużla i swojej dalszej kariery.
- Na tą chwile moje motocykle są w pełni gotowe do startu chociaż musze przyznać że jest ciężko. Nie posiadam żadnych innych sponsorów oprócz mojej rodziny w Argentynie, ale pomimo tego będę starał się osiągnąć jak najlepsze wyniki w tym wyścigu. Mam także nadzieję, że mogę liczyć na moich fanów którzy są dla mnie wielką wartością. Bez nich ten sport nie miałby sensu. Speedway to nie tylko zawodnicy ale i fani z którymi razem tworzymy wielką żużlową rodzinę – kończy Facundo Albin.