Pierwszy bieg już wskazywał na spore emocje w meczu. Leon Madsen pokazał się z bardzo dobrej strony. Szybko ruszył ze startu i pewnie pomknął po 3 oczka. Zawodnicy z Grudziądza nie byli w stanie stworzyć zagrożenia. Kolejne emocje rozpoczęły się w biegu juniorskim, kiedy to Michał Gruchalski nie podołał presji i wjechał w taśmę. Młodzi gospodarze po raz pierwszy od wielu, wielu lat pokazali charakter i walczyli z Jakubem Miśkowiakem – Rolnicki nie chciał dać się wyprzedzić, napędzał się i bronił pierwszej pozycji, natomiast Turowski chciał atakować młodego Miśkowiaka jadącego przed nim. Młody zawodnik drużyny spod Jasnej Góry obronił drugą lokatę. Prawdziwym pokazem kunsztu żużlowego był wyścig czwarty. O ile Bjerre bardzo szybko pokazał plecy swoim rywalom, to właśnie za nim toczyła się batalia o dwa oczka. Przez cztery okrążenia zażarcie bronił ich Patryk Rolnicki, bowiem Matej Zagar wściekle atakował. Słoweniec napędzał się, szukał szybkości i ostatecznie na ostatniej prostej wyprzedził juniora z Grudziądza zabierając mu cenne dwa punkty.
Festiwal speedwaya rozpoczął się w biegu piątym. Podczas pierwszej odsłony wyścigu na drugim łuku pierwszego okrążenia upadł kapitan żółto –niebieskich Krzysztof Buczkowski. Wpadł w dziurę i nie był w stanie utrzymać się na motocyklu. Podczas drugiej odsłony górą wyszła para Madsen – Przedpełski. Częstochowianie jechali parą, jednak Pawlicki zaczął się napędzać i jechać dosłownie – po bandzie wyprzedzając najpierw Madsena, a potem wściekle atakował Przedpełskiego, który ostatecznie musiał uznać jego wyższość. Szósty wyścig to idealna synchronizacja zawodników gości. Lindgren spokojnie prowadził przez cztery okrążenia. Miedzińskiemu przez kilka chwil Bjerre starał się popsuć nerwy, jednak ostatecznie nie dał rady.
23:19 to wynik przed rozegraniem ósmego wyścigu. Kiedy taśma poszła w górę dobrze wyszedł Przedpełski, którego jednak ostatecznie wyprzedził Bjerre. Za Duńczykiem ruszył jego krajan Madsen, próbując go wyprzedzić. Atakował wściekle, napędzał się jednak ostatecznie to zawodnik Grudziądza wyszedł obronną ręką. Można powiedzieć, że te zawody to odrodzenie Przemka Pawlickiego. W wyścigu dziewiątym od razu pomknął do bandy, nabrał prędkości i ruszył do przodu. Lindgren jechał drugi, minął go Lindbaeck, jednak ten znalazł sposób na Antonia i pewnie zdobył dwa punkty.
Dwunasta gonitwa to miód na serce każdego kibica, bo to właśnie takie wyścigi chcemy oglądać. Gruchalski wyszedł najlepiej ze startu, jednak musiał ulec doświadczeniu zarówno Pawlickiego jak i Madsena. Leon wściekle naciskał na zawodnika Grudziądza i dosłownie na ostatnich centymetrach prawie wyrwał zwycięstwo wychowankowi Unii Leszno. Wszyscy mieli ból głowy – łącznie z sędzią kto tak naprawdę jako pierwszy przekroczył linię mety. Ostatecznie okazało się, że to Pawlicki był minimalnie lepszy. Wyścig trzynasty to 5:1 dla gospodarzy. Co ciekawe to duet Buczkowski - Rolnicki przywieźli za plecami Mateja Zagara i Fredrika Lindgrena. Przyznać trzeba, że taki wynik to zasługa częstochowian, którzy zaczęli sobie wzajemnie przeszkadzać.
Ostatni bieg to świetny popis żużlowych umiejętności zawodników z Częstochowy. Najpierw Fredrik Lindgren napędził się po szerokiej i objął prowadzenie. Leon Madsen uporał się z Przemkiem Pawlickim i ostatecznie przywieźli biegowe zwycięstwo.
Czy mecz mógł się podobać? Tak. Czy sprawiał, że kibicom zebranym na stadionie mogło być gorąco? Tak. Czy obie ekipy mają apetyt na więcej? Tak. Dla takich spotkań przychodzi się na stadiony, dla takich wyścigów kibice przemierzają cały kraj za swoją drużyną.
MRGARDEN GKM Grudziądz 47
9. Antonio Lindbaeck (2,3,1,1,t) 7
10. Artiom Laguta
11. Przemysław Pawlicki (1*,3,3,3,3,1) 14+1
12. Krzysztof Buczkowski (2, u,1,2*,3,2) 10+1
13. Kenneth Bjerre (1*,3,1,3,0,0) 8+1
15. Patryk Rolnicki (3,1,0,2*,0) 6+2
16. Marcin Turowski (2*,0,0)2
forBET Włókniarz Częstochowa 43
1.Leon Madsen (3,1,2,2*,2,2*) 12+2
2.Paweł Przedpełski (0,2,1*,3) 6+1
3.Adrian Miedziński (0,2,0) 2
4.Fredrik Lindgren (3,3,2,3,0,3) 15
5.Matej Zagar (2,2,1,1,1) 7
6.Michał Gruchalski (t,0,1*) 1+1
7.Jakub Miśkowiak (1,0,0) 1
Bieg po biegu
1.Madsen, Lindbaeck, Bjerre, Przedpełski 3:3
2.Rolnicki, Turowski, Miśkowiak (5:1) 8:4
3.Lindgren, Buczkowski, Pawlicki, Miedziński (3:3) 11:7
4.Bjerre, Zagar, Rolnicki, Miśkowiak (4:2) 15:9
5.Pawlicki, Przedpełski, Madsen (3:3) 18:12
6.Lindgren, Miedziński, Bjerre, Turowski (1:5) 19:17
7.Lindbaeck, Zagar, Buczkowski, Gruchalski (4:2) 23:19
8.Bjerre, Madsen, Przedpełski, Rolnicki (3:3) 26:22
9.Pawlicki, Lindgren, Lindbaeck, Miedziński (4:2) 30:24
10.Pawlicki, Buczkowski, Zagar, Miśkowiak (5:1) 35:25
11.Lindgren, Madsen, Lindbaeck, Bjerre (1:5) 36:30
12.Pawlicki, Madsen, Gruchalski, Turowski 3:3 (39:33)
13.Buczkowski, Rolnicki, Zagar, Lindgren 5:1 (44:34)
14.Przedpełski, Buczkowski, Zagar, Rolnicki 2:4 (46:38)
15.Lindgren, Madsen, Pawlicki, Bjerre 1:5 (47:43)