Zostań naszym Fanem!
ZALOGUJ SIĘ: 
Polecamy
Zmiana w terminarzu 6 kolejki
 15.04.2019 19:22
Decyzją PGE Ekstraligi zamieniono terminy dwóch meczów 6 kolejki.

Spotkanie  forBET WŁÓKNIARZ Częstochowa - BETARD SPARTA Wrocław odbędzie się w piątek 24 maja, zaś pojedynek Speed Car Motoru Lublin z Get Well Toruń w niedzielę 26 maja.

 

Piątkowy mecz pokaże telewizja Eleven Sports, a niedzielny nSport+. To właśnie stacja nSport+ dążyła do pokazania meczu Lublina. Główny powód to zapewne powrót na polskie ligowe tory Rosjanina Grigorija Łaguty (Speed Car Motor Lublin).

Marcin Góreczny (za: speedwayekstraliga.pl)
Czy na pewno chcesz usunąć ten komentarz?
TAK NIE
Komentarze (192)
6 lat temu
W odpowiedzi na komentarz:
Witam
siema
  Lubię
  Nie lubię
6 lat temu
Witam
  Lubię
  Nie lubię
6 lat temu
PF: W Gdańsku zdobyłeś po razie pierwszy na polskich torach czysty komplet punktów. Powiedz czy przywiązujesz wagę do takich rzeczy czy 13-14 punktów z bonusami cieszyłoby Cię równie mocno?
– WK: Powiem szczerze, że zdecydowanie wolałbym robić co mecz te 13-14 punktów niż jednego dnia komplet, a innego np. dziewięć. Zawsze też trzeba patrzeć na kim się zdobywa te punkty. Jeszcze raz powtórzę, że jestem na siebie bardzo zły, bo wygrana była naprawdę blisko.
--------------
– PF: Wspominałeś o pogodzie. Na kilka dni przed meczem w Tarnowie mocno się popsuła. Czy te kilka dni opadów zmieniły tor w dużym stopniu?
– WK: Tor oczywiście się różnił. Ale nie można tłumaczyć się torem. Teraz jest po meczu i idziemy dalej. Czekamy na Artura, ale trzeba się mimo wszystko mocniej spiąć. Dziś cała drużyna pojechała dobrze, a ja zawiodłem najbardziej.
-----------
– PF: Podchodzisz bardzo krytycznie do swojego występu. Powiem szczerze, że ja na pewno nie powiedziałbym, że tylko Ty zawiodłeś. Te brakujące punkty mógł zdobyć w zasadzie każdy zawodnik.
– WK: Tak, ale taka jest moja ocena samego siebie po dzisiejszym meczu.
----------------------
– PF: Na jednym z portali czytałem kiedyś bardzo ciekawą rozmowę z naszym byłym zawodnikiem Daniłem Ivanowem o ice speedwayu. Próbowałeś kiedyś swoich sił w takiej odmianie żużla?
– WK: Nie, nie próbowałem nigdy, choć miałem zaproszenie. Z Daniłem rozmawiam, bo jesteśmy kolegami. Sam odmówiłem. To jest inna dyscyplina sportu. Oni skończyli sezon jakieś 2-3 tygodnie temu. Ciężko to po prostu pogodzić. Trzeba wybrać jedną drogę.
---------------------
– PF: Danił mówił, że taki tradycyjny żużel traktuje tylko jako przygotowanie do tej zimowej odmiany.
– WK: Może tak jest. Ja jednak nigdy nie próbowałem i na ten moment po prostu nie chcę.
------------------------
– PF: A jak jest z popularnością tego sportu w Rosji. U nas praktycznie tego nie ma, ale wiem, że w Rosji jest inaczej.
– WK: Oczywiście ice speedway jest dużo bardziej popularny. Wystarczy popatrzeć na liczbę zawodników czy wyniki. Przyjeżdżają zawodnicy zagraniczni i wcale nie są lepsi od Rosjan. U nas są dobre warunki pogodowe, są drużyny, kluby. Nie ma problemu z zalewaniem torów. Ludzie przychodzą, lubią te emocje. Mróz nikomu nie straszny. W Polsce tego nie ma, ale jest coś innego, jest klasyczny żużel i świetni zawodnicy.
  Lubię
  Nie lubię
6 lat temu
Przemysław Frączek: Po na pewno zaskakującym zwycięstwie w Gdańsku, dziś minimalna przegrana. Co Twoim zdaniem było tego przyczyną. Brak Artura Mroczki czy doszły też inne kwestie?
– Wiktor Kułakow: Zdecydowanie brak Artura Mroczki był widoczny. Trochę się na tym torze męczyliśmy. No, może męczyliśmy to nie do końca dobre słowo, ale jechaliśmy nierówno. Najpierw chłopaki mieli trochę problemów, potem oni zaczęli jechać, a problemy pojawiły się u mnie. Muszę przyznać, że popełniłem wiele błędów. W moim trzecim starcie przyjechałem trzeci, ale przegraliśmy wtedy 5-1. Kolejny bieg to błąd na starcie. Na dystansie udało mi się odrobić jedną pozycję, ale to było za mało.
------------------
– Wszystko było jeszcze do odrobienia w biegach nominowanych…
– WK: W piętnastym biegu stanąłem wydawało mi się na przyczepnym miejscu, a ze startu w ogóle nie wyjechałem. Chciałem zrobić przycinkę, ale to się nie udało. Szkoda bo te biegi nominowane były jednak decydujące i nie zachowaliśmy odpowiedniej koncentracji.
--------------------
– PF: Wywołałeś temat startów, więc pomówmy chwilę o tym. Zarówno w meczu z Lokomotivem Daugavpils jak i dziś mieliście jako drużyna spore problemy na starcie, dużo większe niż wydawałoby się na trudniejszym terenie w Gdańsku.
– WK: Rzeczywiście mieliśmy problemy na starcie. Daniel i Artur wygrywali te starty i to widać od razu po punktach. Wyjeżdżali dobrze spod taśmy i wygrywali biegi, a ja i Peter mieliśmy problemy. Jeśli o mnie chodzi biorę ten temat na siebie. Silniki są naprawdę w porządku, te wyjazdy spod taśmy to moje błędy. Do tego trochę kapryśna pogoda ostatnio, inna godzina i cóż mogę powiedzieć, pogubiłem się. Na początku szło to dobrze, a później przestało. Jestem po prostu zły sam na siebie.
  Lubię
  Nie lubię
6 lat temu
W odpowiedzi na komentarz:
Żal. pl to Wybrzeże na Łotwie
Haha
  Lubię
  Nie lubię
6 lat temu
Żal. pl to Wybrzeże na Łotwie
  Lubię
  Nie lubię
6 lat temu
W odpowiedzi na komentarz:
Oglądam skrót Wybrzeże TV z Łatgali. Tam jednak dużo ludzi chodzi na żużel. Obie trybuny w 90 % pełne.
Juz wiem son jest
  Lubię
  Nie lubię
6 lat temu
Oglądam skrót Wybrzeże TV z Łatgali. Tam jednak dużo ludzi chodzi na żużel. Obie trybuny w 90 % pełne.
  Lubię
  Nie lubię
6 lat temu
W odpowiedzi na komentarz:
Jakaś Formuła 1? GP? SEC? Finał Ligi Mistrzów? Finał Pucharu Polski?
no alsnie nie wiem
  Lubię
  Nie lubię
6 lat temu
Wszystko po to, by do dobrej formy jak najszybciej wrócił Rune Holta i Chris Holder. Ci dwa zawodnicy mają najbardziej skorzystać na planach menedżera, bo nie startują w lidze angielskiej i mają nieco więcej czasu na przygotowania na meczów w Polsce. Wiadomo na razie, że w tym tygodniu planowany jest zamknięty dla publiczności trening, na którym Holta ma już startować z kolegami z drużyny spod taśmy. Wątpliwe, by na zajęciach stawił się Norbert Kościuch, który po upadku na piątkowym treningu narzeka na ból w barku.
W tym tygodniu na zajęciach nie będzie też Jasona Doyle i Jacka Holdera. Pierwszy z nich potwierdził, że jest w znakomitej formie i nie potrzebuje dodatkowych testów w Polsce. Poza tym wspomniana dwójka przez cały tydzień będzie się ścigała w Premiership. Jacka Holdera czekają w sumie trzy mecze, a dopiero po takiej dawce zawodnik przyjedzie do Polski i będzie testował sprzęt pod kątem PGE Ekstraligi. W klubie raczej nie przyjmują tłumaczeń, że słaba forma to efekt gorszego sprzętu, bo działacze zapewnili młodemu Australijczykowi silniki od Ryszarda Kowalskiego, które na początku sezonu spisują się u wszystkich zawodników znakomicie.
Cały zespół ma stawić się w tuż przed wyjazdowym starciem z Betard Spartą i pojechać na tle niezłego rywala. Najważniejsza będzie oczywiście postawa tych, którzy od początku sezonu zawodzą. W klubie liczą też, że dodatkowy sprawdzian pomoże odzyskać pewność siebie juniorom. Podczas starcia z Fogo Unią Leszno bardzo szybki był Igor Kopeć-Sobczyński, ale po Maksymilianie Bogdanowiczu wciąż było widać, że wciąż brakuje mu pewności na motocyklu.
  Lubię
  Nie lubię
© 2002-2024 Zuzelend.com