Derby Ziemi Lubuskiej od lat elektryzują kibiców z całego województwa. Niedzielny mecz na długo zostanie w ich pamięci, ponieważ po 993 dniach Falubaz wygrał zmagania ze Stalą na gorzowskim owalu. Ostateczny wynik pewnie nie był jakiś ogromnym zaskoczeniem dla kibiców, bo ekipa z Zielonej Góry bardzo mocno wzmocniła się w okresie zimowym. Takiej dramaturgii spotkania jednak nikt się nie spodziewał. Z czego wynikały problemy gospodarzy po zawodach tłumaczył nam gorzowski junior - Rafał Karczmarz. - Był to dla nas bardzo trudny mecz pod względem dopasowania motocykli do warunków torowych. Ja starałem się, po moim pierwszym starcie, zmienić ustawienia w motocyklu według własnych wniosków, dzięki temu wszystko zaczęło jechać. Tor zmieniał się przez całe zawody, początkowo za dużo wody wlano, później znów mniej. To trochę nas gubiła a Falubaz to wykorzystał. Na pewno mecz był trudny, jak my wygrywaliśmy bieg na 5:1 to zaraz Falubaz odrabiał stracone punkty. Ciężko było o coś więcej zawalczyć, goście byli dzisiaj szybsi i lepiej dopasowani do toru i dlatego wygrali mecz - podsumował Karczmarz.