Po zawodach udało nam się porozmawiać z jednym z twórców sukcesu Torunia. Norbert Kościuch bo to o nim mowa w dwumeczu ze Stalą Gorzów zaliczył najlepsze występy w tym sezonie. Zdobył on łącznie 9 punktów, które zaważyły na zdobyciu punktu bonusowego. Tak niedzielne zawody w skrócie podsumował Kościuch - Każdy u siebie jest bardzo mocny, Gorzowianie na początku faktycznie nam trochę uciekli. My się pogubiliśmy z ustawieniami naszych motocykli ale z biegu na bieg zaczęło to wyglądać coraz lepiej. Pierwsze wyścigi są dla gości typowo rozpoznawczymi, ciężko jest od razu trafić z odpowiednimi ustawieniami. Wiadomo, że doświadczenie robi swoje ale dziś sprzęt jest tak bardzo czuły, że nie zawsze to co mamy zapisane odnośnie ustawień, na dany tor, funkcjonuje tak jak byśmy tego chcieli. Po pierwszych przejażdżkach zazwyczaj każdy wprowadza jakieś korekty. Każdy z drużyny czuł się na siłach aby zdobywać punkty, ja mimo tych dwóch zer na moim koncie nie starty miałem dobre tylko gubiłem punkty na trasie. Cały czas nam czegoś brakowało ale nieustannie szukaliśmy optymalnych ustawień. Widać gołym okiem, że po dwóch ostatnich meczach trochę odetchnęliśmy i zacięcie w drużynie jest coraz większe- zakończył zawodnik.