Przed spotkaniem PGG ROW Rybnik był zdecydowanym faworytem tego pojedynku. Ostatecznie gospodarze wysoko pokonali najsłabsza obecnie drużynę na zapleczu PGE Ekstraligi. Jak to spotkanie ocenia Mateusz Szczepaniak? - Lokomotiv jest ostatni w tabeli i mogłoby się wydawać, że będzie to łatwy mecz. Tak zupełnie nie było. Zawodnicy, którzy tam jeżdżą, startują wiele lat na żużlu i mają doświadczenie. Na pewno chcieli wygrać i mocno walczyli. Jednak wygraliśmy zdecydowanie. Dopisujemy kolejne trzy punkty i umacniamy się na pozycji lidera - ocenił Szczepaniak.
W obecnym sezonie 32-letni Szczepaniak jest jednym z liderów rybnickiego zespołu. Zawodnik przyzwyczaił kibiców do bardzo skutecznej jazdy. Jego średnia wynosi aż 2,227 pkt/bieg. Jednak w tym spotkaniu Rybniczanin zanotował nieco gorszy wynik. - Mój wynik nie do końca mnie zadowala. W pierwszym wyścigu było trochę zamieszania na starcie, a na trasie nic się nie działo. W drugim wyścigu zanotowałem niefortunny defekt na starcie, ponieważ miałem problem z zapłonem. W następnych wyścigach niby nie było źle i zdobyłem dwie dwójki. U nas jedzie cała drużyna i wszyscy pojechali na wysokim poziomie. Dzisiaj zaliczyłem najsłabszy mecz w sezonie zdecydowanie poniżej mojej średniej. Mecz nie był łatwy, ale najważniejsze, że wygraliśmy.
Runda zasadnicza wchodzi w decydującą fazę. Z dużym spokojem do kolejnych spotkań może przygotowywać się rybnicki zespół, który z dorobkiem siedemnastu punktów jest liderem Nice 1. Ligi Żużlowej. Jak tegoroczne wyniki drużyny ocenia młodszy z barci Szczepaniaków? - Cała drużyna jedzie skutecznie i wszystko jest poukładane. Jesteśmy bardzo zżyci ze sobą i tworzymy fajną ekipę. A to jest ważne, aby w drużynie był dobry nastrój i atmosfera. Na razie jesteśmy liderami. Przed nami trzy mecze rundy zasadniczej i później play-offy. Wiadomo o co jedziemy, ale koncentrujemy się teraz na najbliższym meczu w Tarnowie.
W ostatnim czasie Szczepaniak stracił pracę w szwedzkiej Elitserien. Włodarze Smederny Eskilstuny zdecydowali się zakończyć współpracę z Polakiem. - Notowałem tam słabe wyniki i klub rozwiązał ze mną kontrakt. Nie mam pojęcia, dlaczego się tak prezentowałem. Na tę chwilę została mi tylko polska liga. Może coś się zmieni, ale na ten moment nie mam żadnych informacji. Teraz będą spore przerwy w polskiej lidze szczególnie w lipcu. Jeśli coś się znajdzie, to na pewno pojeżdżę - powiedział w rozmowie z portalem ZUZELEND.com Mateusz Szczepaniak.
W tym sezonie Mateusz Szczepaniak jest jednym z liderów rybnickiego zespołu.