W niedzielne popołudnie i wieczór będziemy emocjonować się dwoma spotkaniami PGE Ekstraligi. O godzinie 16.15 zmierzą się drużyny z Wrocławia oraz Gorzowa, natomiast o 19.00 rozpocznie się pojedynek pomiędzy Lublinem i Zieloną Górą.
Dwa różne cele... zapowiedź Betard Sparta Wrocław- Truly.work Stal Gorzów
W najbliższą niedzielę na stadionie Olimpijskim odbędzie się 10 runda PGE Ekstraligi, gdzie Betard Sparta Wrocław podejmie ekipę z Gorzowa. W pierwszym starciu tych zespołów górą byli gorzowianie, wygrali 48:42.
Włodarze z Wrocławia mają powody do radości, mimo braku Taia Woffindena, ekipa Dariusza Śledzia radzi sobie coraz lepiej i są pewnym kandydatem do walki o medale. Niestety, jeśli chodzi o zespół z miasta nad Wartą, tu panują nieco inne nastroje. Żółto-niebiescy borykają się ze sporymi problemami. We Wrocławiu nie zobaczymy Szymona Woźniaka, który we wtorek zaliczył upadek w Szwecji i doznał wstrząśnienia mózgu. Szymek dawał nadzieję gorzowskim kibicom na dobry wynik, tym bardziej że kiedyś reprezentował wrocławskie barwy. Bez niego gościom będzie bardzo ciężko.
Podopieczni Dariusza Śledzia zapewne zrobią wszystko, aby na stadionie Olimpijskim zostały 3 punkty. Za Woffindena stosowane będzie zastępstwo zawodnika. Fanów z dolnego śląska cieszy postawa Jakuba Jamroga, który ze spotkania na spotkanie jedzie coraz lepiej. Pod 11 zobaczymy Vaclava Milika, Czech co prawda słabo zaczął sezon, jednak ostatni mecz pojechał rewelacyjnie, co prawda spora w tym zasługa Tajskiego, któremu Milik dziękował. Zapewne i tym razem Vaszek będzie mógł liczyć na pomoc mechaników Woffindena. W parze z Czechem pojedzie Max Fricke. Australijczyk podobnie jak reszta drużyny z meczu na mecz jedzie coraz lepiej. Pod 13 zobaczymy Macieja Janowskiego, lidera Spartan. Maksym Drabik i Przemysław Liszka to formacja młodzieżowa. Szkoleniowiec Dariusz Śledź nie ma powodów do zmartwień, gdy jakiś senior zawodzi, w jego miejsce wskakuje zazwyczaj dobrze dysponowany Drabik.
Jeśli chodzi o zespół gości, to w wyniku nieszczęśliwego wypadku Woźniaka trener Chomski był zmuszony do roszad w składzie. Ten sezon zdecydowanie nie należy do ekipy żółto-niebieskich. Na swoim koncie mają 8 punktów i są na 6 miejscu w tabeli. Gorzowianie wygrali 4 mecze, a przegrali 5. Terminarz też nie wygląda za dobrze. Jednak nie należy skreślać Stalowców. Stanisław Chomski w pierwszej parze postawił na Duńczyków. Thomsen to bardzo waleczny zawodnik. Żużlowiec z kraju Hamleta robi postępy i z każdego meczu wyciąga wnioski. Peter Kildemand jeździ w kratkę, przed kontuzją reprezentował się w miarę dobrze. Kibice bardzo liczą na jego punkty. Krzysztof Kasprzak w ostatnim meczu pojechał dobrze, widać, że problemy sprzętowe ma już za sobą. W parze z Kasprzakiem pojedzie Adam Ellis. Żużlowiec z Anglii raz już dostał swoją szansę w meczu z Toruniem, jednak jej nie wykorzystał. Fani czarnego sportu z miasta nad Wartą liczą, że tym razem Ellis przywiezie jakieś punkty. Pod numerem 5 zobaczymy Bartka Zmarzlika. Kapitan żółto-niebieskich jest jednym z liderów gorzowskiego zespołu. Juniorski duet to Rafał Karczmarz i Mateusz Bartkowiak. Cieszy postawa Bartkowiaka, jest to jego pierwszy rok w PGE Ekstralidze, a już widać, że ma zadatki na dobrego juniora. Bardzo dużo pracuje i wyciąga wnioski.
Jaki będzie wynik? Kto okarze się najskuteczniejszym zawodnikiem? Na te i inne pytania odpowiedź poznamy w niedzielny wieczór. Co prawda deszcz nam nie grozi, jednak z nieba będzie lać się żar. Na niedziele prognozy pogody pokazują 35 stopni w cieniu. Zapraszamy do śledzenia relacji na naszym portalu.
Awizowane składy:
Truly.work Stal Gorzów:
1. Anders Thomsen
2. Peter Kildemand
3. Krzysztof Kasprzak
4. Adam Ellis
5. Bartosz Zmarzlik
6. Rafał Karczmarz
7. Mateusz Bartkowiak
Betard Sparta Wrocław:
9. Tai Woffinden
10. Jakub Jamróg
11. Vaclav Milik
12. Max Fricke
13. Maciej Janowski
14. Przemysław Liszka
15. Maksym Drabik
Początek spotkania: 16:15
Sędzia: Michał Sasień
Czarny koń czy wytrwany pięściarz?
Czarny koń – już teraz można tak nazwać drużynę Speed Car Motoru Lublin. Ekipa Jacka Ziółkowskiego była przez ekspertów wskazywana jako wyraźna czerwona latarnia ligi. Jak się okazuje, zespołowi z województwa lubelskiego bliżej do rundy Play-Off, niż do powrotu na tory Nice 1. Ligi Żużlowej. Niedzielny pojedynek z zielonogórską drużyną będzie niezwykle istotny w kontekście celów Motoru na dalszą część sezonu. Ewentualne zwycięstwo może rozbudzić apetyty lublinian, szczególnie, że w zanadrzu mają jeszcze dwa mecze u siebie. Trudno jednak oczekiwać by „Koziołki” odrobiły 16-punktową stratę z pierwszego pojedynku i zainkasowały punkt bonusowy. Wspomniany duży punkt może okazać się dla Falubazu lekarstwem na serię dwóch porażek z rzędu. Pewne jest natomiast to, że Adam Skórnicki wraz ze swoimi zawodnikami nie po 1 punkt uda się do Lublina. Mając do dyspozycji pięć niezwykle mocnych seniorskich ogniw, każdy inny wynik niż zwycięstwo, będzie dla zielonogórzan porażką.
Speedway pokazuje na każdym kroku, że nazwiska nie muszą gwarantować niczego. To chyba najlepsza odpowiedź na 4. lokatę Stelmet Falubazu w tabeli ligowej. Każdy zawodnik z talii „Skóry” jedzie w tym roku nierówno. Najstabilniejszą dyspozycję wydaje się prezentować Nicki Pedersen, lecz jest to zdecydowanie niższy poziom niż w roku ubiegłym. Loty obniżył ostatnio Martin Vaculik. Na dobre tory powoli wydaje się trafiać natomiast Michael Jepsen Jensen. Być może ponownie pozytywnie zaskoczy juniorski duet niedzielnych gości.
W szeregach gospodarzy liderami zespołu są Mikkel Michelsen i Grigorij Laguta. Niepodważalnym atutem lubinian są również młodzieżowcy. Wiktor Trofimow i Wiktor Lampart na swoim torze potrafią ogrywać wielkie nazwiska, a te, które znajdują się w awizowanym składzie Falubazu, mogą tylko dodatkowo ich zmotywować.
Ostatni mecz 10. kolejki PGE Ekstraligi nie jest obsadzony tak mocno, jak chociażby zeszłotygodniowy klasyk pomiędzy Stelmet Falubazem i Fogo Unią. Lublinianie mają jednak ogromną ambicję, atut własnego toru i rzeszę wiernych kibiców za swoimi plecami. Czy to wsparcie okaże się wystarczające w starciu z mocnym rywalem? Zielonogórzanie potrzebują punktów jak tlenu, bowiem porażka może mocno skomplikować ich ewentualną szansę na udział w fazie Play-Off. Właśnie dlatego, że tak trudno przewidzieć zwycięzcę, warto śledzić tegoroczne rozgrywki PGE Ekstraligi.
Awizowane składy:
Stelmet Falubaz Zielona Gora:
1. Michael Jepsen Jensen
2. Nicki Pedersen
3. Piotr Protasiewicz
4. Martin Vaculik
5. Patryk Dudek
6. Norbert Krakowiak
7. Damian Pawliczak
Speed Car Motor Lublin:
9. Andreas Jonsson
10. Paweł Miesiąc
11. Grigorij Łaguta
12. Dawid Lampart
13. Mikkel Michelsen
14. Wiktor Trofimov
15. Wiktor Lampart
Tekst opracowali: Aleksandra Gucia (Wrocław - Gorzów), Wiktor Skowron (Lublin - Zielona Góra)
Dominika Bajer (za: inf. własna)