Konto usunięte
"Witam, tu kilka słów sprostowania ode mnie na temat artykułu i wypowiedzi w nim zawartych.
Na wstępie chciałbym uciąć temat Tomka Orwata i rzekomych moich pretensji do niego o brak pożyczania sprzętu, nic takiego nie miało miejsca, Tomek jedzie swój żużel ja jadę swój żużel, w żadnej mojej rozmowie z Tomkiem nie padł temat jakichkolwiek pożyczek sprzętu.
Kolejny temat który chce rozmienić na drobne to Ostrów Wielkopolski . Nie ma sensu tutaj wtrącać tego klubu ja moge tylko powiedzieć że było wszystko w porządku ze sprzętem, a to ja byłem po prostu słaby i dawałem ciała.
Następne co chcę napisać to należy rozróżnić dwa rodzaje kontraktów w Polsce:
-kontrakt zawodowy (zawodnik dba sam o siebie pokrywa wszystkie koszty, posiada swój sprzęt prowadzi działalność i rozlicza się z klubem za pomocą faktur wystawianych przez siebie)
-kontrakt amatorski (zawodnik jest na utrzymaniu klubu, użytkuje klubowy sprzęt i wszystkie koszty pokrywa klub a są to m.in. amortyzacja i przygotowanie do zawodów sprzętu, zwrot kosztów dojazdu na trening/zawody),
ja z Bydgoszczą jestem związany tym drugim wariantem, więc skąd pretensje do mnie że nie inwestuję w sprzęt przez co pokazuję swój lekceważący stosunek? Dlaczego początek sezonu był dobry? Nie mam żadnych wysokich wymagań od klubu a jedynie niezbędne zapotrzebowania.
Moją gotowość treningową powinien (mam nadzieje że w obliczu mojej wypowiedzi tak zrobi) oceniać tylko i wyłącznie trener Franczyszyn ponieważ on zna wszystkie sytuacje i jest na "bieżąco" ze wszystkim, ja mogę tylko dodać że tylko wtedy kiedy motocykle pozwalały na to, to stawiałem się na każdy trening. Jeżeli są jakieś wątpliwości co do tego, to można popytać sztaby moich rywali na DMPJ jak Marcel Studziński wyglądał na zawodach. Wielokrotnie gdyby nie takie osoby jak Lech Kędziora, Karol Żupiński ze swoim teamem, mechanik klubowy z Gniezna, Piotr Pióro czy wiele innych osób, to do wielu biegów na zawodach bym nie wyjechał.
Podczas ostatnich DMPJ 29 maja br. sprzęt uległ uszkodzeniu na tyle że nie miałem możliwości kontynuowania zawodów. Moja przerwa w startach trwała do 26 lipca kiedy dowiedziałem się o meczu w Opolu, w czasie tej przerwy kontaktowałem się z klubem w sprawie zakupu części do motocykli (przypomnę klubowych!) ale dostałem jedynie informacje w SMS że nie dostaje zgody na zakup tych części. Pojechałem w tym meczu po miesięcznej przerwie bez żadnego treningu (bo nie miałem na czym) i teraz słyszę o pretensjach bo zrobiłem 0 pkt.
Bus o którym jest mowa w tekście nie został podstawiony przez klub a przez Pana Zbigniewa Leszczyńskiego z firmy Zooleszcz. Z tego miejsca dla Pana Zbyszka oraz Mirosława Parysa wielkie podziękowania za użyczenia swoich pojazdów.
W poniedziałek 29 lipca odbyły się zawody w Gdańsku a konkretnie eliminacje MIMP w których nie pojechałem chociaż miałem ale tu znów sprzęt nie pozwolił i teraz moje zaległe wypłaty z klubu są zablokowane na poczet kary z GKSŻ. Dlaczego?
Natomiast Panie redaktorze Puka tutaj krótko, proszę konfrontować "doniesienia" co do mojej osoby właśnie ze mną, nie z kimś " z otoczenia". Wolałbym powstrzymać się od komentarza ale nie pozwolę aby nazwisko moje oraz mojej rodziny było przedstawiane w takim, nieprawdziwym świetle.
Ze sportowym pozdrowieniem Marcel Studziński."