Adam Krużyński (menadżer Get Well Toruń): Na początku chciałbym przeprosić wszystkich kibiców i mieszkańców Torunia oraz wszystkie osoby, którym toruński żużel leży na sercu. Styl w którym się żegnamy z PGE Ekstraligą, nawet dla mnie jest przerażający. Nie mam słów, żeby wyrazić swój żal i rozczarowanie. O tym, że nie zasłużyliśmy na najwyższą klasę rozgrywkową nie pokazał tylko mecz w Lesznie, ale to spotkanie obnażyło wszystkie słabości tej drużyny. Dla wielu zawodników był to mecz o ich kariery, nawet jeżeli się żegnamy z Ekstraligą to każdy z jeżdżących w Toruniu powinien pamiętać, że żużel to ich zawód i w każdym zawodzie należy mieć odrobinę szaczunku do tego co się robi. Nie ma co tu wiele komentować, bo jest mi przykro i wstyd. Czasami mam wrażenie, że to mi jest bardziej wstyd niż zawodnikom, którzy prezentują się na torze. Jest to dla mnie koszmar, którego w życiu bym się nie spodziewał. Jestem kibicem Apatora od czterdziestu lat i nigdy więcej nie chciałbym oglądać takiej drużyny. Mam nadzieję, że zrobimy wszystko, żeby ta drużyna nie przynosiła więcej wstydu.
Norbert Kościuch (zawodnik Get Well Toruń): Jeżdżąc przy takiej publice to super uczucie. Mimo, że przyjechałem z drużyną przeciwną to zostałem bardzo dobrze przywitany w Lesznie. Czasami tak się układa mecz, każdy chce, żeby drużyna wygrywała i dzisiaj szanse dostałem troszkę później. Odjechałem trzy biegi i uważam, że nie było źle. Oczywiście mogłem wywalczyć z dwa punkty więcej i wtedy byłbym już zadowolony.
Jarosław Hampel (zawodnik Fogo Unii Leszno): Był to rewelacyjny mecz, wszyscy pojechaliśmy dobre zawody. Cały czas pracujemy nad tym, żeby być w optymalnej formie, bo za moment zaczynają się play-offy i żeby ta forma przełożyła się na najważniejszą cześć sezonu. Chcemy taką formę podtrzymać i będziemy po rundzie zasadniczej walczyć o dalsze zwycięstwa. Jesteśmy przed najważniejszym momentem w PGE Ekstralidze i na tym się przede wszystkim skupiamy i to jest teraz dla nas najważniejsze, żeby prezentować jak najwyższą formę.