Nie od dziś wiadomo, że Grand Prix to nie tylko wyzwanie pod względem logistycznym, ale też i finansowym, gdyż potrzeba pieniędzy, by odjechać 12 rund cyklu w różnych częściach świata. W związku z tym rozpoczynają się poszukiwania sponsorów, a marka GP przyciąga tuzy, jak Monster Energy czy Red Bull. Czy któryś z wielkich koncernów zainteresował się już młodzieżowcem z Gorzowa? - Miałem pytania do tych bardziej doświadczonych zawodników. Trzeba mieć większy budżet i będziemy o to walczyć z moim teamem, rodzicami, żeby się przygotować i jechać ze spokojną głową. Wszyscy czekają na zakończenie Grand Prix i całego sezonu, a firmy zajmują się innymi zawodnikami. Zobaczymy, jak będzie. Zapraszam do współpracy, bo wszyscy są potrzebni - odpowiedział młody jeździec.
SLOWA BARTKA SPRZED 4 LAT