Aby uniknąć baraży, ekipa z Gorzowa Wlkp. musiała wygrać dzisiejszy mecz i liczyć na korzystny wynik w Grudziądzu. Zawodnicy Włókniarza przystępowali do spotkania w dużo lepszych nastrojach, ponieważ byli już pewni udziału w fazie play-off. Trener Marek Cieślak zapowiedział jednak, że nie będzie odpuszczania i pomimo braku Fredrika Lindgrena powalczą o zwycięstwo. Szwed wciąż odczuwa skutki słynnego już upadku z zawodów Grand Prix w Malilli, które zostały rozegrane w ubiegłą sobotę. Tym samym swoją szansę otrzymał Damian Dróźdż, który pojawił się w składzie pod nr 4. Rezerwowym został natomiast junior Bartłomiej Kowalski. W ekipie gospodarzy pod nr 16 zobaczyliśmy Frederika Jakobsena.
Mecz dobrze rozpoczął się dla gospodarzy, którzy za sprawą duetu Woźniak - Kildemand odnieśli podwójne zwycięstwo. Odpowiedź nadeszła w ekspresowym tempie, ponieważ w biegu juniorskim popis parowej jazdy dali Michał Gruchalski i Jakub Miśkowiak, czym uniemożliwili Rafałowi Karczmarzowi przeprowadzenie ataku. Chwilę później znowu cieszyli się gorzowianie. Ze startu dobrze wyszedł Miedziński, ale popełnił błąd na wyjściu z pierwszego łuku, co wykorzystali Kasprzak z Thomsen'em. W biegu kończącym pierwszą serię padł remis, choć zapowiadało się na kolejne 5:1. Karczmarz był jednak zbyt wolny i szybko spadł na koniec stawki.
W biegu nr 5 Madsen z Przedpełskim dobrze zabrali się ze startu i nie dali szans miejscowym, czym doprowadzili do meczowego remisu. W kolejnej odsłonie pewne zwycięstwo odniósł Bartosz Zmarzlik, a w biegu 7. Stal wygrała 4:2, choć mogło zakończyć się lepiej. Na wyjściu z drugiego łuku 2. okrążenia błąd popełnił Kildemand, na czym skorzystał Matej Zagar.
Trzecia seria należała już do ekipy spod Jasnej Góry. W biegu nr 8 dobrze wystartował Paweł Przedpełski, który sprytnie wypchnął Zmarzlika, czym zrobił jednocześnie miejsce Madsenowi. Ulubieniec miejscowej publiczności nie odpuszczał i szybko dobrał się do Przedpełskiego. Na dogonienie Duńczyka nie było już jednak szans. Chwilę później padł remis. Pewne zwycięstwo odniósł Szymon Woźniak, a Kildemand wskutek defektu zanotował niegroźny uślizg na końcu stawki. W biegu 10. już na stracie zdefektował Thomsen, a Michał Gruchalski koncertowo zamknął Kasprzaka w pierwszym łuku, dzięki czemu Włókniarz wyszedł na czteropunktowe prowadzenie w meczu.
Początek czwartej serii to groźnie wyglądający upadek w pierwszym łuku. Z nawierzchnią zapoznali się Kildemand i Adrian Miedziński, a sędzia zadecydował, że powtórka odbędzie się w pełnej obsadzie. W niej bezkonkurencyjny był Bartosz Zmarzlik, a poobijany Duńczyk nie był w stanie nawiązać walki z resztą stawki. W 11. biegu podopieczni Marka Cieślaka wyszli na 5:1, ale Kasprzak uporał się z Miśkowiakiem. Włókniarz odskoczył jednak na 6 punktów, co zwiastowało roszady. W biegu nr 13 Stanisław Chomski posłał do boju Zmarzlika, który w ramach rezerwy taktycznej zastąpił Anders'a Thomsen'a. Gorzowianie byli bliscy szczęście, ale wściekle atakujący Zagar wyprzedził Szymona Woźniaka. Przed biegami nominowanymi na tablicy widniał wynik 37:41, co oznaczało, że Stal znajduje się w sporych tarapatach.
W pierwszym z biegów nominowanych swoją szansę otrzymał Michał Gruchalski, który do tej pory uzbierał 6 punktów z dwoma bonusami. Junior Włókniarza stanął na wysokości zadania i wspólnie z Pawłem Przedpełskim przywiózł za swoimi plecami Thomsen'a, co oznaczała, że tylko wynik 5:0 w ostatnim biegu mógł dać miejscowym szansę na uniknięcie baraży. W nim dobrze wystartowali gorzowianie, ale na 3. okrążeniu upadł Woźniak po ataku Madsena. Jak pokazały powtórki, Duńczyk przejechał również oboma kołami białą linię. Kapitan Lwów słusznie został wykluczony, a w powtórce osamotniony Zagar nie dał rady zawodnikom Stali, dzięki czemu mecz zakończył się remisem.
truly.work Stal Gorzów nie wykorzystała osłabienia rywali i o swój byt w najwyższej klasie rozgrywkowej będzie musiała walczyć w barażach z drugą drużyną Nice 1. Ligi Żużlowej. forBET Włókniarz Częstochowa czeka na niedzielne spotkania, po których dowie się, z kim przyjdzie im się mierzyć w półfinale.
Tor nie pozwalał dziś na wiele. Liczył się przede wszystkim moment startowy, a mijanki oglądaliśmy głównie po błędach zawodników.
Wyniki:
Truly.work Stal Gorzów: 45
9. Szymon Woźniak (3, 3, 3, 1, 2*) 12+1
10. Peter Kildemand (2*, 1, u, 0) 3+1
11. Krzysztof Kasprzak (2*, 1, 1, 2, 3) 9+1
12. Anders Thomsen (3, 0, d, 0) 3
13. Bartosz Zmarzlik (3, 3, 2, 3, 3, 3) 17
14. Kamil Pytlewski (0, 0, 0) 0
15. Rafał Karczmarz (1, 0, 0) 1
16. Frederik Jakobsen 0
forBET Włókniarz Częstochowa: 45
1. Leon Madsen (1, 3, 3, 3, w) 10
2. Paweł Przedpełski (0, 2*, 1, 2, 2) 7+1
3. Adrian Miedziński (1, 1*, 1, 1*) 4+2
4. Damian Dróżdż (0, 2, 2, 0) 4
5. Matej Zagar (2, 2, 3, 2, 1) 10
6. Jakub Miśkowiak (2*, 0, 1) 3+1
7. Michał Gruchalski (3, 1*, 2*, 1*) 7+3
8. Bartłomiej Kowalski 0
Bieg po biegu
1. Szymon Woźniak, Peter Kildemand, Leon Madsen, Paweł Przedpełski 5-1 (5:1)
2. Michał Gruchalski, Jakub Miśkowiak , Rafał Karczmarz, Kamil Pytlewski 1-5 (6:6)
3. Anders Thomsen, Krzysztof Kasprzak, Adrian Miedziński, Damian Dróżdż 5-1 (11:7)
4. Bartosz Zmarzlik, Matej Zagar, Michał Gruchalski, Rafał Karczmarz 3-3 (14:10)
5. Leon Madsen, Paweł Przedpełski, Krzysztof Kasprzak, Anders Thomsen 1-5 (15:15)
6. Bartosz Zmarzlik, Damian Dróżdż, Adrian Miedziński, Kamil Pytlewski 3-3 (18:18)
7. Szymon Woźniak, Matej Zagar, Peter Kildemand, Jakub Miśkowiak 4-2 (22:20)
8. Leon Madsen, Bartosz Zmarzlik, Paweł Przedpełski, Rafał Karczmarz 2-4 (24:24)
9. Szymon Woźniak, Damian Dróżdż, Adrian Miedziński, Peter Kildemand 3-3 (27:27)
10. Matej Zagar, Michał Gruchalski, Krzysztof Kasprzak, Anders Thomsen 1-5 (28:32)
11. Bartosz Zmarzlik, Paweł Przedpełski, Adrian Miedziński, Peter Kildemand 3-3 (31:35)
12. Leon Madsen, Krzysztof Kasprzak, Jakub Miśkowiak , Kamil Pytlewski 2-4 (33:39)
13. Bartosz Zmarzlik, Matej Zagar, Szymon Woźniak, Damian Dróżdż 4-2 (37:41)
14. Krzysztof Kasprzak, Paweł Przedpełski, Michał Gruchalski, Anders Thomsen 3-3 (40:44)
15. Bartosz Zmarzlik, Szymon Woźniak, Matej Zagar, Leon Madsen 5-1 (45:45)