Nie wyobrażam sobie spadku Orła i jazdy w drugiej lidze. Nie chcę w ogóle o takich wizjach rozmawiać- mówi szkoleniowiec łodzkiego zespołu.
W tym meczu wszystko musi zostać dopięte na ostatni guzik. Zawodnicy solidnie przetrenowali ostatnie godziny, aby być w jak najlepszej dyspozycji w niedzielnej konfrontacji z poznańskimi „Skorpionami”
Jesteśmy praktycznie gotowi. Zawodnicy solidnie potrenowali. W sobotę sprzęt po serwisie spróbują jeszcze Hans Andersen i Tobiasz Musielak. Później będziemy śledzić występ Kaia Huckenbecka, który jedzie w SEC- tłumaczy Kędziora.
W jaki sposób drużyna Orła Łódź zagospodarowała prawie 2 miesięczny rozbrat z ligowym ściganiem? Czy nie będzie to miało decydującego wpływu na losy spotkania? - Uważam, że dobrze sobie z tym poradziliśmy. Staraliśmy się regularnie organizować treningi. Sprzęt jest przygotowany bardzo dobrze. Wszyscy oddali silniki do serwisu i są uzbrojeni. Nie ma na co narzekać - tłumaczy Kędziora.
Jaki cel stawia sobie trener przed pierwszym meczem? - Nic odkrywczego nie powiem. Wynik musi być jak najlepszy. Co to znaczy? Liczę, że pojedziemy tak jak Polonia Bydgoszcz na własnym torze - podsumowuje.
Czym Lech Kędziora zaskoczy poznaniaków ?