Klindt kończy ściganie w roku 2019. W porywaniu do ubiegłego wykonał kolejny krok naprzód.
To był dla mnie naprawdę dobry rok. Zwiększyłem liczbę zawodów w sezonie i mimo, że miałem kilka okresów w ciągu roku, w których nie poszło to po mojej myśli, udało mi się zebrać i ruszyć dalej. Coś, z czym walczę od lat. Ale uczysz się każdego dnia i akceptujesz pewne rzeczy, dzięki czemu możesz iść naprzód i zostawić za sobą pewne sprawy.
Nie wszystko jednak ułożyło się po myśli duńskiego żużlowca. Odpadł w eliminacjach do SEC co było jednym z jego głównych celów.
Ciężko było nie osiągnąć jeden z moich największych celów w tym sezonie, jakim było zakwalifikowanie się do SEC. Ciężko było przełknąć tę porażkę. Ale jedno zawody lub jedno spotkanie nie zrujnują całego roku, więc pozwoliło mi to bardziej skupić się na wyścigach ligowych i z perspektywy czasu, być może wyszło to na dobre. W mijającym sezonie udało mi się zaliczyć do grona rozpoznawalnych żużlowców nie tylko w polskiej Nice 1 Lidze Żużlowej, ale także w brytyjskiej Premiership, gdzie byłem jednym z najlepszych zawodników w Poole. Po słabszym początku w Danii wróciłem na odpowiednie tory jadąc w Holsted. Podsumowując, cieszę się z tego, co zrobiłem w tym roku.
To już jednak za nami. Należy patrzeć w przyszłość. Postawić nowe cele i wyzwania. Nicolai ma ambitne plany, ale zdaje sobie sprawę, że ich realizacja nie powiedzie się w ciągu jednej nocy. Trzeba włożyć dużo pracy i wysiłku przez cały okres przygotowawczy, który przed nim.
Jest sporo rzeczy, które można skopiować w przygotowaniach do 2020 roku. Nie wszystkie są jednak warte naśladowania. Trzeba je poprawić a jeśli się to uda będę kompletniejszym zawodnikiem. Teraz czeka mnie więcej pracy niż to było chociażby 5 lat temu, ale jestem na to gotowy. Mam po swojej stronie świetny zespół, świetnych ludzi do pracy, których uważam za najlepszych w swojej dziedzinie. Przed nami pracowita zima. Trzeba wyjaśnić przynależności klubowe, zatwierdzić umowy sponsorskie. Sporo rzeczy organizacyjnych włącznie z moim przygotowaniem do sezonu. Mamy nowe cele do osiągnięcia.
Co osiągnąłby zawodnik, gdyby nie team i rodzina? Za cały mijający sezon należą się podziękowania każdemu!
Na koniec chcielibyśmy podziękować wszystkim, którzy pomogli nam w tym roku. Członkowie zespołu, przyjaciele, rodzina, sponsorzy i co najważniejsze nasi dwaj najlepsi mechanicy - Piotr Prucnal i Neil Howlett, którzy ponownie będą tworzyć nasz zespół w przyszłym sezonie.
Dziękuję!
Czy za rok Klindt z sukcesem powalczy w el. do SEC?