"W 2016 Bellego nie jeździł w polskiej lidze. Kiedy wydawało się, że już do niej nie wróci, rękę wyciągnął do niego KSM Krosno. Zawodnik powinien być krośnianom za tę szansę wdzięczny do grobowej deski, bo dzięki temu wrócił do żużlowego interesu. W sezonie 2017 spisywał się bardzo dobrze. Za jego metamorfozą stał wtedy Brian Karger. Współpraca z duńskim tunerem pozwoliła mu wejść na inny poziom. Teraz przed Francuzem kolejny egzamin. Opinie na temat jego wyniku są podzielone. Jedni mówią, że w pierwszej lidze Bellego będzie odkryciem i szybko przeskoczy do najwyższej klasy rozgrywkowej. Inni twierdzą, że wcale nie będzie tak kolorowo.
Życzę mu jak najlepiej, bo to zawodnik bardzo waleczny, ale nie widzę w nim gwiazdy pierwszej ligi i lidera Polonii. Nie od razu - mówi nam Arkadiusz Ładziński. - Przejście z drugiej ligi do pierwszej wcale nie jest takie proste. Przekonało się o tym wielu żużlowców. Uważam, że jego sukcesem będą występy na poziomie ośmiu punktów. Trzeba pamiętać, że on nie zna pierwszoligowych torów. W drugiej lidze też potrzebował czasu, żeby zawojować rozgrywki. Najlepszym zawodnikiem został w minionym sezonie. Pierwszy rok w Poznaniu nie był wcale taki kolorowy, bo zakończył go ze średnią w okolicach 2,000. Będę trzymać kciuki - podsumowuje Ładziński."