Przed kolejnym sezonem stawiasz sobie zazwyczaj nowe cele?
Tak, zawsze. Chociaż może to nie tyle są cele, a pomysły, co zmienić, żeby w następnym sezonie było trochę lepiej. Bez zmian nie uda się przecież nic polepszyć. Jedną z tych zmian jest nowy klub w Polsce i na razie bardzo się cieszę, że będę jeździł w Lublinie.
W tym okresie dużo czasu spędzasz w warsztacie, przygotowując sprzęt do następnego sezonu?
W warsztacie akurat nie. Obecnie zajmuję się innymi sprawami. Zbieram pieniądze na budżet na nowy sezon. Nie tylko na starty w polskiej lidze, ale również w Grand Prix oraz w mistrzostwach Europy. Poza tym zamawiam cały sprzęt, a także poświęcam czas na przygotowanie fizyczne. Natomiast od stycznia zacznę powoli składać w warsztacie wszystko w całość.
Przygotowania kondycyjne prowadzisz pewnie według sprawdzonego już schematu?
Tak i z kondycją ogólnie nie mam problemów. Zawsze byłem wysportowany. Nie lubię siedzieć na pupie, a sport mnie cieszy. Nie mam więc problemów z przygotowaniem fizycznym.
Jakie sporty w okresie zimowym lubisz najbardziej?
Ogólnie nie lubię zimy, bo jest mi strasznie zimno. To z powodu tego, że żużlowcy nie są osobami przy kości. Jesteśmy raczej bardzo chudzi. Ale lubię jeździć na nartach i na łyżwach.
W przyszłym roku nadal będziesz jeździł w Grand Prix. Ważna dla ciebie jest obecność w tym cyklu?
Oczywiście, że tak. To jest żużlowa śmietanka, najwyższy poziom, jaki można osiągnąć w żużlu. Ścigać się w Grand Prix i osiągać tam dobre rezultaty jest zaszczytem.
Jazda w Grand Prix pomaga także lepiej przygotować się do startów w lidze?
Ogólnie pomaga w przygotowaniach. Nie tylko w sprzętowych, czy fizycznych. Również całego teamu i wpływa na wizerunek żużlowca.
Odpowiada ci tor w Lublinie? Będziesz zawodnikiem, od którego kibice będą wiele oczekiwać.
Tak, tor w Lublinie mi pasuje. Natomiast na każdym zawodniku w drużynie będzie spoczywał ciężar zdobywania punktów. Oczywiście będą też kluczowe momenty w meczu, gdy jeden wyścig będzie niezwykle ważny. Ale jesteśmy do tego przyzwyczajeni, więc nie będzie żadnego problemu.
Atmosfera na trybunach potrafi wyzwolić u zawodników dodatkową energię?
Oczywiście, że tak. Jest to ważne szczególnie wtedy, gdy nie wszystko wychodzi, a kibice nie okazują negatywnej energii. Widziałem, że w Lublinie wszyscy motywują się pozytywnie i to im się naprawdę w tym sezonie opłaciło. Nie tylko zawodnikom.
Zagar przyznał, że lubi tor w Lublinie. W przyszłym sezonie zobaczymy czy ze wzajemnością