Zostań naszym Fanem!
ZALOGUJ SIĘ: 
Polecamy
Cameron Heeps: Chcę być numerem jeden
 11.12.2019 19:09
Australijczyk zaliczył prawdopodobnie najlepszy sezon w karierze. U jego progu wraz z rodakiem Jake`em Allenem był bardzo skutecznym zawodnikiem rezerwowym dzięki czemu stał się podstawowym zawodnikiem zespołu.

W przyszłym roku Heeps chciałby poprawić tegoroczną średnią meczową, która oscylowała wokół 6,3 pkt.

Miniony sezon był bardzo dobry. Poprawiłem się i tak samo będzie w przyszłym roku – mówi zawodnik. Muszę kontynuować tę passę i mam nadzieję, że tym razem będzie tak przez cały sezon.

 

Żużlowiec przyznał, że jego praca nad kondycją pomogła w odniesieniu dobrych wyników na torze.

Myślę, że efekty były widoczne. Chris Louis mówił, że mam talent do jazdy na motocyklu. Potrzeba było tylko ciężkiej pracy.

 

Przyszły sezon będzie jego ósmym w hrabstwie Suffolk. Foxhall stadium Heeps z dumą nazywa drugim domem.

To jest mój drugi dom. Mieszkam tu i zżyłem się z klubem. Uwielbiam być tutaj i mam nadzieję, że w przyszłym sezonie będzie jeszcze lepiej niż w tym, który za nami.

 

Wielokrotny mistrz stanu z Australii Zachodniej cały czas dąży do poprawy swoich wyników.

Chcę być numerem jeden. Realistycznie w przyszłym roku mam nadzieję, że będę w piątce. Jeżeli tak się stanie to rok później będę walczył o pozycję numer jeden. Nie jest to poza moim zasięgiem. Nie widzę powodów, aby nie miało mi się to udać.

 

Zespół Ipswich traktowany jest jako najsłabszy w stawce. Zawodnik mówi wprost: W zeszłym roku wszyscy mówili, że nie osiągniemy zbyt wiele. Wspólnie z Ritchie Hawkinsem stwierdziliśmy, że takie oceny nam pomogły. Rozwinęliśmy skrzydła. W tej przerwie dominują podobne opinie, bo z nikim nie podpisaliśmy kontraktu. Wszystko dzieje się za kulisami. Jeżeli chcą to mogą nas nazywać słabeuszami. Ja nie widzę powodów, aby miało nam to zaszkodzić. Dalej robimy swoje i się rozwijamy.

Michał Lewandowski (za: strony klubowe)
Czy na pewno chcesz usunąć ten komentarz?
TAK NIE
Komentarze (33)
5 lat temu
https://twitter.com/i/status/1205172396505927681

nowy zawodnik glasgow xd
  Lubię
  Nie lubię
5 lat temu
W odpowiedzi na komentarz:
Nieco więcej na temat ewentualnej roli polskich organizatorów powiedział w wywiadzie dla Speedway Stara przewodniczący Komisji Wyścigów Torowych FIM Armando Castagna. Włoch był jednak bardzo tajemniczy na temat szczegółowej koncepcji.

– One Sport z pewnością będzie zaangażowane w organizację GP i to jest dobre. Nie oznacza to jednak, że to One Sport będzie organizatorem GP. Promotorem jest Eurosport Events, a rola One Sport będzie zupełnie inna. Przy tak dużym przedsięwzięciu ważne jest, by mieć dużą grupę lub kilka grup, które mogą organizować poszczególne mistrzostwa. Nie mówimy tylko o Grand Prix czy Speedway of Nations, ale także o innych mistrzostwach, które zmienią swój kształt w 2022 roku. Na razie nie mogę mówić jak się zmienią, ale mogę zapewnić, że zmienimy bardzo wiele w sportowej warstwie naszych turniejów w wyścigach torowych. Trzeba pamiętać, że wyścigi torowe, to nie tylko żużel, ale także wyścigi na długim torze, ice speedway, wyścigi sidecarów czy flat track – wszystkie trzeba rozwijać. Z tego powodu jestem szczęśliwy, że mamy One Sport jako część organizacji – skomentował Castagna.

Do tej pory One Sport organizował mistrzostwa Europy oraz mistrzostwa świata juniorów. W nowej koncepcji zaproponowanej przez Eurosport Events imprezy te mają zyskać na prestiżu, bo będą kolejnymi szczeblami w drodze do GP. Nowy promotor chce na przykład, by najlepsi juniorzy w kolejnym sezonie mieli zapewnione miejsce w mistrzostwach Europy, a stamtąd mogli awansować do GP.

Na razie nie wiadomo jednak jak należy interpretować słowa Włocha o konieczności dbania także o inne konkurencje powiązane z żużlem. Żadna z nich nie przyjęła się w Polsce i organizacja ich przez One Sport byłaby bardzo dużym wyzwaniem.
apropo tego to
IMSJ automatycnzie awansuje do SEC
to bezie ta niby nowosc xd
  Lubię
  Nie lubię
5 lat temu
Nieco więcej na temat ewentualnej roli polskich organizatorów powiedział w wywiadzie dla Speedway Stara przewodniczący Komisji Wyścigów Torowych FIM Armando Castagna. Włoch był jednak bardzo tajemniczy na temat szczegółowej koncepcji.

– One Sport z pewnością będzie zaangażowane w organizację GP i to jest dobre. Nie oznacza to jednak, że to One Sport będzie organizatorem GP. Promotorem jest Eurosport Events, a rola One Sport będzie zupełnie inna. Przy tak dużym przedsięwzięciu ważne jest, by mieć dużą grupę lub kilka grup, które mogą organizować poszczególne mistrzostwa. Nie mówimy tylko o Grand Prix czy Speedway of Nations, ale także o innych mistrzostwach, które zmienią swój kształt w 2022 roku. Na razie nie mogę mówić jak się zmienią, ale mogę zapewnić, że zmienimy bardzo wiele w sportowej warstwie naszych turniejów w wyścigach torowych. Trzeba pamiętać, że wyścigi torowe, to nie tylko żużel, ale także wyścigi na długim torze, ice speedway, wyścigi sidecarów czy flat track – wszystkie trzeba rozwijać. Z tego powodu jestem szczęśliwy, że mamy One Sport jako część organizacji – skomentował Castagna.

Do tej pory One Sport organizował mistrzostwa Europy oraz mistrzostwa świata juniorów. W nowej koncepcji zaproponowanej przez Eurosport Events imprezy te mają zyskać na prestiżu, bo będą kolejnymi szczeblami w drodze do GP. Nowy promotor chce na przykład, by najlepsi juniorzy w kolejnym sezonie mieli zapewnione miejsce w mistrzostwach Europy, a stamtąd mogli awansować do GP.

Na razie nie wiadomo jednak jak należy interpretować słowa Włocha o konieczności dbania także o inne konkurencje powiązane z żużlem. Żadna z nich nie przyjęła się w Polsce i organizacja ich przez One Sport byłaby bardzo dużym wyzwaniem.
  Lubię
  Nie lubię
5 lat temu
Pozdrawiam :Spasiony:! Masz bana?:}}}}}
  Lubię
  Nie lubię
5 lat temu
Od początku było wiadomo, że władze PGE Ekstraligi nie ustąpią, bo po wynegocjowaniu nowego kontraktu telewizyjnego, wszystkie mecze najlepszej żużlowej ligi świata są pokazywane na żywo i cieszą się bardzo dużym zainteresowaniem. Dodatkowo organizację meczów w piątek zapewnia Polakom Speedway Slot System, który sprawia, że mecze polskiej ligi mogą odbywać się w piątki i niedziele.

– Pewien kompromis został znaleziony i to pomogło uniknąć spornych sytuacji, kiedy to FIM musiałoby robić coś obowiązkowego lub zmuszać zawodników. Wspólnie z BSI spróbowaliśmy znaleźć najlepsze możliwe rozwiązanie, które pozwala zawodnikom ścigać się gdziekolwiek chcą i zarabiać tyle, ile tylko mogą. Żużel to inny sport niż MotoGP, dlatego powinniśmy pozwalać zawodnikom jeździć w jak największej liczbie meczów. FIM po prostu musi szanować każdą ligę i układając kalendarz staramy się nie utrudniać krajowym federacjom. Kolizje terminów są jednak niemożliwe do uniknięcia, bo możemy organizować turnieje maksymalnie przez siedem miesięcy, bo na więcej nie pozwala pogoda – dodaja Castagna.
  Lubię
  Nie lubię
5 lat temu
Przedstawiciele światowej federacji oraz promotor rozgrywek zrozumieli, że nie mogą zabierać zawodnikom okazji do zarobienia wielkich pieniędzy podczas meczów PGE Ekstraligi. Wcześniej zastanawiano się nawet czy w przypadku kolizji terminów nie przełożyć kwalifikacji na sobotę na godz. 12. Takie rozwiązanie byłoby jednak kiepskim kompromisem, bo oznaczałoby, że po nocy spędzonej w busie musieliby od razu wyjeżdżać na tor.

– W 2020 roku trening i kwalifikacje przed turniejami Grand Prix będą organizowane na tych samych zasadach, co w 2019 roku. Nie będą one obowiązkowe, a nieobecni zawodnicy będą mieli losowane numery startowe. Cały czas szukamy z BSI i PGE Ekstraligą rozwiązań, które sprawią, że zawodnicy będą decydować o sobie – mówi dla Speedway Stara, Armando Castagna.
  Lubię
  Nie lubię
5 lat temu
18:55 Kobenhavn - Malmo FF
18:55 Getafe - Krasnodar
--
21:00 Porto - Feyenoord
21:00 Rangers - Young Boys
21:00 Moenchengladbach - Basaksehir

MECZE O WYJSCIE Z GRUPY
  Lubię
  Nie lubię
5 lat temu
W sezonie 2020 dojdzie do kluczowej zmiany technicznej, o której spekulowano już od kilku miesięcy. W każdym silniku żużlowego motocykla musi znajdować się tzw. ogranicznik obrotów. Jest to integralna część układu zapłonowego, której zadaniem jest odcinanie iskry przy przekroczeniu 13500 obrotów. Ma to zwiększyć żywotność silnika i zapobiegać defektom, wskutek czego zmniejszą się koszty eksploatacji tej części motocykla.

Wprowadzenie ograniczników wymusi również zmianę stylu startowania dla części zawodników. Aby motocykl wystartował prawidłowo - żużlowiec nie będzie musiał całkowicie odkręcać manetki gazu w celu szybkiego wyjścia ze startu.

Zmiana będzie stosowana w zawodach rangi międzynarodowej oraz w niemal wszystkich ligach żużlowych z wyłączeniem choćby ligi brytyjskiej.
  Lubię
  Nie lubię
5 lat temu
W odpowiedzi na komentarz:
Konto usunięte
Mnie żadna nie wybierze :)
Gattuso ściągnie do Napoli byłego podopiecznego z Milanu? Ricardo Rodríguez na celowniku
  Lubię
  Nie lubię
5 lat temu
W odpowiedzi na komentarz:
Oczywiście nikt z byłych zawodników klubu nie chce oficjalnie tego mówić, ale przynajmniej jeden z nich w nieoficjalnych rozmowach przyznaje, co tak naprawdę nie funkcjonowało w toruńskim klubie. Zawodnik po opuszczeniu zespołu po spadku przyznaje w rozmowach z wieloma ludźmi ze środowiska, że najzwyczajniej w świecie przez cały sezon miał przekonanie, że koledzy z drużyny doradzając mu zmiany w ustawieniach w sprzęcie, zwyczajnie go oszukiwali.

W toruńskim zespole w minionym sezonie trwała nie tylko walka o ligowe zwycięstwa, ale przede wszystkim walka o miejsce w składzie i występ w kolejnych wyścigach. Rywalizowali praktycznie wszyscy zawodnicy, bo nikt nie mógł się czuć pewny występu w kolejnym występie. Może się to wydawać nieprawdopodobne, ale presja wokół zespołu bardzo przełożyła się na relacje pomiędzy zawodnikami, które i tak nigdy nie były bardzo bliskie. Drużyna nie była na obozie integracyjnym, a pierwszy raz spotkała się na przedsezonowych treningach.

Jeden z zawodników twierdzi, że gdy tylko próbował w meczu przełożeń zalecanych mu przez kolegów z drużyny, to jechało mu się zdecydowanie gorzej. Z czasem więc zaczął ignorować słowa innych żużlowców i starał się sam wyciągać wnioski. Co ciekawe, z relacji zawodnika wynika, że sytuacja jeszcze pogorszyła się po odejściu Jacka Frątczaka. Menedżer do pewnego czasu starał się pomóc, a po jego odejściu walka zawodników o miejsce w składzie stała się jeszcze brutalniejsza.

Takie wspomnienia jednego z byłych zawodników nie będą z pewnością specjalnym zaskoczeniem dla toruńskich działaczy, bo po sezonie zdiagnozowali oni problem i wyciągnęli odpowiednie wnioski. Nowym trenerem został Tomasz Bajerski, a już w pierwszych wywiadach szkoleniowiec podkreśla, że najważniejszym zadaniem będzie zbudowanie odpowiedniej atmosfery w zespole. Jego zawodnicy mają pojechać na wspólny obóz a przed sezonem będą spędzać ze sobą wiele czasu. Przy budowie drużyny zrezygnowano zaś ze ściągania zawodnika rezerwowego, a na tej pozycji będą ścigać się juniorzy.
kosciuhc piekny fra.... zenada
  Lubię
  Nie lubię
© 2002-2024 Zuzelend.com