Po operacji barku chirurg zalecił aby Bradley na jakiś czas zrezygnował z zjazd na motocyklu. W tej sytuacji angielskie kluby muszą poszukać sobie zawodnika w miejsce Nowozelandczyka. We Wybrzeżu tego problemu nie mają, gdyż zawodnik nie był brany pod uwagę przy budowie składu. Współzałożyciel Peterborough Panthers Carl Johnson powiedział: Decyzja, którą podjął jest najlepszą w kontekście jego własnego zdrowia i oczywiście popieramy ją i w pełni rozumiemy. W wyniku tej straty zostały zatem dwa miejsca do obsadzenia w zespole „Panter”: Trzymamy rękę na pulsie i prowadzimy finalne rozmowy z zawodnikami na dwa ostatnie miejsca w klubie – zakończył Johnson.
Z kolei szef Somerset Rebels Garry May nie ukrywa, że nadchodzą trudne dni dla klubu zważywszy na krótki czas do rozpoczęcia sezonu. Czułem, że mieliśmy dobry skład, ale utrata Bradleya jest ogromnym ciosem i naprawdę nie wiem, jakie będzie zastępstwo. Rozglądałem się za wieloma żużlowcami, ale jak dotąd nie byłem w stanie rozwiązać tej kwestii, a czas jest naprawdę przeciwko nam, biorąc pod uwagę, że sezon zaczyna się za około 40 dni.