Leigh Scott Adams, urodzony 28 kwietnia 1971 roku w mieście Mildura w Australii, dwukrotny zwycięzca Ekstraligi, najskuteczniejszy obcokrajowiec sezonu zasadniczego w historii tych rozgrywek, dwukrotny medalista cyklu SGP, ośmiokrotnie stawał na podium zawodów, dziesięciokrotny mistrz Australii, trzykrotny drużyny mistrz świata, posiadający również nagrody z czasów juniorskich. Żywa legenda żużla, nazywany niekoronowanym królem, ikona leszczyńskiej Unii.
Leigh wychowywał się w środowisku motocyklowym. Jak sam wspomina w wywiadach, praktycznie całe miasto jeździło na motocyklach. Swoje pierwsze kroki w czarnym sporcie stawiał w wieku 8 lat, gdy żużel dopiero zyskiwał na popularności w Mildurze, przebijając się przez sławę motocrossu. Paradoksalnie, gdy wraz ze starszym bratem, Andrew, rozpoczęli jazdę, młodszy z rodzeństwa nie wykazywał się wielkim talentem, będąc słabszym. Jednak wraz z upływem czasu, metoda małych kroczków którą preferował Leigh w nauce, zaczęła procentować i to mniejszy z Adamsów przejął palmę pierwszeństwa.
Następne lata upływają pod znakiem podróży i jazdy w przyjaźni. Rodzina Adamsów zaprzyjaźniła z rodziną Lyonsów i Aldernotów, którzy również współtworzyli środowisko speedwaya w mieście. Jeździli oni również często razem na zawody, jednak rodzice nie wtrącali się w rywalizację ich synów, dzięki czemu ci mogli jeździć w wesołej atmosferze, zachowując czyste głowy. Kto wie, ile młodych talentów zostało zmarnowanych przez nieprzestrzeganie tej prostej zasady?
Czasy dziecięce dla młodego Leighta skończyły się w kwietniu 1987 roku, gdy ten skończył 16 lat. Oznaczało to przesiadkę na motocykl pojemności 500cc, oraz zdecydowane podniesienie poprzeczki. Warto tutaj zaznaczyć, że tory w Australii w tamtych czasach miały często betonowe, bądź drewniane bandy, wzrósł więc również poziom niebezpieczeństwa. Jednak Adams nie miał większych problemów związanych ze zmianą, potrafił ujarzmić maszynę, mimo że był wtedy jeszcze dość mały. Jeździł wówczas na replice motocykla Hansa Nielsena, który był jego idolem, podpatrywał również Phila Crumpa, będącego przy końcu kariery, swojego nauczyciela. Leigh już wtedy zapowiadał się na dobrego zawodnika, jednak nie chciał na razie wyjeżdżać do Europy. Pierwszy sezon dorosłej jazdy zakończył na drugim miejscu mistrzostw stanu Wiktoria, przegrywając jedynie ze wspomnianym wcześniej, Philem Crumpem. Podczas drugiego sezonu, dzięki wsparciu firmy Chem-mart, zakupił on nowy motocykl, przechodząc w pełni na profesjonalizm. Synowi Johna i Joan bacznie przyglądał się ówczesny menadżer Poole Pirates, Neil Street. W końcu udało mu się przekonać młodego zawodnika do przylotu na wyspy. Jak się szybko okazało, nikt nie chciał marnować czasu, bowiem już dzień po przylocie na wyspy został on wystawiony w juniorskiej drużynie Piratów w starciu z Areną-Essex, wygrywając oba swoje oba wyścigi. Choć młodziak nie był pewny co począć, po wysłuchaniu porad ojca, zdecydował się podpisać kontrakt. Powrót do Australii tylko potwierdził, że jest on na to gotowy, zajmując między innymi drugie miejsce w mistrzostwach par, jadąc z Philem Crumpem i dosłownie kradnąc show swojemu mentorowi.
Debiut w sezonie 1989 wypadł wzorowo, Leigh zdobył w nim komplet punktów, jak się później okazało, cały rok był dla niego niezwykle udany. Piraci wygrali National League, a Adams zanotował średnią ponad dziewięciu punktów na mecz, otrzymał również powołanie do kadry Australii. Spore sukcesy przyniosły ze sobą sponsorów, dzięki którym osiemnastoletni zawodnik zakupił busa, nowy motocykl i kombinezony. Początek 1990 roku przyniósł kolejne triumfy w ojczyźnie: srebro mistrzostw seniorów, złoto mistrzostw do lat 21 oraz wygraną w mistrzostwach stanu Wiktoria. Przyniósł również przenosiny do Swindon Robins, zatem do najwyższej ligi brytyjskiej. Debiut znów był dość udany, bowiem Leigh zdobył 8 punktów, jednak spotkanie zakończyło się przegraną. W trakcie sezonu został on powołany do kadry i pojechał na Mistrzostwa Świata Par, przywożąc z nich, razem z Todem Wiltshire’m, srebrny medal. Zmagania ligowe drużyna Rudzików zakończyła na szóstym miejscu, a Australijczyk zakończył je ze średnią poniżej ośmiu punktów. Na koniec roku ponownie wygrał ojczyźniane mistrzostwa do lat 21, oraz mistrzostwa stanu Wiktoria.
W sezonie 1991 Leigh debiutuje w Motorze Lublin, jeżdżąc równocześnie dalej w drużynie na wyspach. Nic jednak nie ułożyło się po myśli zawodnika, który sezon kończy kontuzją barku i ogromem rozczarowań. Do jego plusów można zaliczyć srebro drużynowych mistrzostw Polski, wywalczone przez ekipę koziołków, oraz ogrom nauki z niego wyniesiony, wiążący się z osobą Hansa Nielsena, jeżdżącego w klubie z województwa lubelskiego. Następny rok przynosi ogrom sukcesów, w Australii wygrywa on mistrzostwa stanu Wiktoria, mistrzostwa U21 oraz tytuł indywidualnego mistrza Australii. Adams wygrywa w polskiej lidze 22 z 30 wyścigów w których startował, na wyspach zdobywa średnią 9,73 pkt, oraz upragniony tytuł IMŚJ. Sezon 1993 to piękna średnia na wyspach, 9,49 pkt w barwach Arena-Essex, bowiem Swindon spadli do niższej ligi, oraz zaledwie jeden odjechany mecz w barwach Sparty Wrocław, która zdobyła złoto mistrzostw Polski, jednak bez udziału Adamsa. Występuje on również pierwszy raz w finale IMŚ, jednak bez sukcesów.
Kolejny rok to ponownie znakomite średnie w barwach Motoru Lublin, Arena-Essex oraz Elit Vetlandy, jednak bez sukcesów drużynowych. Dwie pierwsze ekipy zajęte były walką o utrzymanie, a szwedzka drużyna zdobywa nieliczący się brąz mistrzostw kraju. Kontuzja palca staje Australijczykowi na drodze do tytułu IMŚ. Zmagania te zostały po sezonie przekształcone w Grand Prix, które znamy dziś. Sezon 1995 upływa bez sukcesów, Motor spada z najwyższej ligi, Arena-Essex zajmuje 9 miejsce spośród 20 drużyn w nowo powstałej Premier League, Elit Vetlanda również ledwie utrzymuje się w lidze. Mimo to, Leigh zdołał wypełnić swój największy cel, jakim był awans do cyklu SGP.
W 1996 nie wiodło się Adamsowi praktycznie nigdzie. Drużyny sobie nie radziły, więc po prostu zdobywał on dla nich punkty, a w cyklu SGP zajmuje odległe miejsce w klasyfikacji, jednak poprzez turniej SGP Challenge, gwarantuje sobie udział w nim za rok. Następny sezon to praktycznie powtórka poprzedniego, znów dobry początek na gruncie krajowym, bardzo dobra jazda klubowa, drużyny w których startował znów nie liczyły się w walce o medale, podobnie jak Leigh w cyklu SGP. Sezon 1998 i znów, dwa sukcesy w Australii, oszałamiająca jazda w Polsce, Anglii i Szwecji, która przynosi jedynie brązowy medal w Szwecji oraz średni występ w SGP. 1999 to powtórka z rozrywki, jednak Australijczykowi udało się zająć siódme miejsce w IMŚ, gwarantując sobie udział w cyklu za rok, bez potrzeby startowania w SGP Challenge.
Ostatni rok XX wieku przynosi przełamanie tej medalowej posuchy. Leigh Adams razem z Tonym Rickardssonem prowadzą Masarne Avesta do złota w Szwecji, zawodnik notuje średnią 12,82 pkt. W Unii Leszno nie było niestety tak kolorowo, choć wykręcił średnią biegową 2,533 pkt, to drużyna znów biła się o utrzymanie. Koniec roku znów przynosi triumfy w Australii, w postaci piątego złota mistrzostw kraju i trzeciego złota International Speedway Masters Series. Sezon 2001, trzydziestoletni Australijczyk, zalicza do bardzo udanych. Złoto w Anglii z Oxford Cheetahs, srebro w Szwecji z Masarną, brąz w GP Danii, złoto DMŚ i świetna średnia w walczącej o pozostanie w lidze drużynie Byków.
Następny rok, Leigh utrzymuje się w czołówce wszystkich lig w których startował, jednak kompani ze Szwecji i Anglii obniżają loty. Żużlowiec jednak odbija sobie te niepowodzenia zwycięstwem w GP Skandynawii oraz srebrem DMP z drużyną Unii, wzmocnionej przyjściem Sebastiana Ułamka. Podobnie jak poprzedni, sezon 2003 przynosi sukcesy i spadki w zmaganiach ligowych, tym razem złoto zdobywa drużyna Poole Pirates, mająca na pokładzie Australijczyka, spadek zalicza drużyna z Polski, Masarna znów sięga po brąz, a Adams zajmuje czwarte miejsce w cyklu SGP, wygrywając GP Krska i zajmując trzecie lokaty w Aveście i Goteborgu.
Sezony 2004-2006 upływają podobnie. Będąc liderem wszystkich klubów w których startował, jeździec z Antypodów musi zadowalać się jedynie wygrywanymi wyścigami. Przez te lata mógł się cieszyć jedynie ze srebra w Szwecji, zdobytego w 2004 roku. Kadra Australii również przestała zachwycać. Wszystko to zawodnik starał się odbijać w cyklu IMŚ, w którym zdobył w 2005 roku swój pierwszy, brązowy, medal tego cyklu. Był to jednak dopiero początek pięknej końcówki kariery młodszego z braci Adamsów.
Sezon 2007 Leigh rozpoczyna z nowymi silnikami GM, co do których pokłada duże nadzieje. Cykl SGP kończy jednak na drugim stopniu podium, wygrywając trzy turnieje GP i raz zdobywając brąz. Choć może brzmi to nieprawdopodobnie, nie wystarczyło to do powstrzymania fenomenalnego Nickiego Pedersena. Był to ostatni medal tego cyklu dla zawodnika z Australii, bowiem zajmuje on kolejno w następnych latach szóstą i jedenastą lokatę. Lepsze wyniki zanotował w Polsce, gdzie w 2007 roku zdobył z Unią Leszno upragniony tytuł DMP, ze średnią biegową 2,63 pky. Właśnie po tym sukcesie, kapitan został honorowym obywatelem miasta oraz, można powiedzieć, przypieczętował swoją długoletnią jazdę dla tego klubu. Warto zaznaczyć również zdobycie w tym sezonie srebrnego medalu w Anglii, z Rudzikami. Kolejny rok przynosi kolejny, tym razem srebrny medal z Bykami, oraz złoto z drużyną Lejonen Gislaved, do których Leigh przeniósł się z Masarny. Lata 2009 i 2010 przypadły na ostatnie w karierze, tego fenomenalnego chłopaka z Australii. Odpowiednio złoto i srebro z Lwami w Szwecji, srebro Swindon i srebro DPŚ z kadrą w 2009, oraz wręcz wymarzony koniec w Lesznie, wygrana DMP w 2010.
Wszystkie sukcesy o których była tutaj mowa, jak i te które zostały pominięte, zasługują na spisanie ich pod postacią wspaniałej książki. Oto i on, chłopak z Antypodów, niezdecydowany, z obawami jak każdy z nas, rozpoczyna swoją przygodę wylotem do Anglii...Reszta to już piękna historia „niekoronowanego króla” speedwaya.
Obecnie Leigh porusza się na wózku, na skutek urazu którego doznał podczas treningu, niedługo po zakończeniu kariery. Nie sprawił on jednak, że porzucił pasję do czarnego sportu. Nadal kocha klub z Leszna, jest również odwiedzany przez swoich kolegów z czasów rywalizacji na torze, oraz uczy kolejnych młodych zawodników żużlowego rzemiosła.