Chcemy w Gdańsku pokazać dobry żużel. Jedziemy na finał bez większych celów. Nie stawiamy sprawy w ten sposób, że musimy zdobyć medale, bo inaczej będzie kiepsko. My jedziemy zrobić tam jak najlepszy wynik. Tak jak do tej pory to robimy, jedziemy na luzie i nasza filozofia się nie zmienia. Jak będzie sukces, to będziemy się cieszyć. Zobaczymy jak będzie, bo przeciwnicy także nie będą słabi. My podejdziemy do tych zawodów z szacunkiem do każdego zespołu z którym będziemy rywalizować – mówi Piotr Żyto, który tłumaczy też decyzję o powołanu na te zawody Damiana Pawliczaka: Mamy aktualnie trzech równorzędnych zawodników młodzieżowych. Regulamin stanowi, że w składzie na zawody w Gdańsku musi znaleźć się dwóch seniorów i jeden junior. Dodatkowo każda drużyna może mieć czterech mechaników. Wobec tego wybierając Damiana w parku maszyn dwóch mechaników będą mieć Patryk i Piotr, bowiem sprzętem Damiana opiekują się nasi mechanicy klubowi, którzy są też w teamie Piotra. Był to więc dla nas naturalny wybór, dostosowany pod regulamin.
Patryk Dudek z kolei jak przystało na zawodnika z krwi i kości jedzie aby wygrać. W kolekcji swoich medali nie mam jeszcze złota w parach, więc dobrze by było wygrać te zawody i uzupełnić te braki. Na dzień dzisiejszy nie znamy jeszcze siły poszczególnych drużyn. My z Piotrem jesteśmy w dobrej dyspozycji i na pewno będziemy walczyć o pozycje medalowe. Z takimi jedziemy tam nastawieniami oczywiście. Tor w Gdańsku jest dość łatwy, nie sprawia zawodnikom większych problemów. Sprawdzają się tam zazwyczaj takie same przełożenia od kilku lat. Tor nie powinien więc być dla nas niespodzianką. Zobaczymy na co pozwolą nam przeciwnicy – tłumaczy Duzers.