Jestem na stanowisku, zostaję do momentu, aż nie odwoła mnie rada nadzorcza. To jest sport, najlepsza drużyna zdobywa mistrzostwo, a najsłabsza spada. Najsłabszą drużyną był nasz klub. Proszę mi wierzyć, wstaniemy z kolan – zapewnia Krzysztof Mrozek. Faktycznie w tym sezonie klub był najsłabszy w gronie ekstraligowców. Na ten moment na swoim koncie ma 2 punkty ligowe. Mało tego. Prezes zdawał sobie sprawę, że wynik sportowy może być właśnie taki. Obawiałem się, że to może wyjść słabo. Liczyłem jednak, że będzie lepiej. Dla mnie marzeniem jest „mistrzostwo Polski”, czyli 7. miejsce. Oczywiście to się nie spełniło. Proszę spojrzeć szerzej, kogo mogłem zakontraktować i kto mógł jechać. Generalnie dochodzimy do wniosku, że wyniki są związane z naszych błędami jak przeanalizujemy jazdę, zachowanie zawodników, podejście. To było i jest naszą bolączką – powiedział Krzysztof Mrozek.
Sezon dobiega końca ale trzeba myśleć o przyszłości. Mrozek zapewnia, że są już pewne plany nt. tego jak będzie wyglądało oblicze klubu. Ten sezon jeszcze się nie skończył, ale mamy pełno wniosków. Na zakończeniu sezonu zepniemy je w klamrę i przedyskutujemy. Wpierw to zrobimy w swoim gronie, a potem Was poinformujemy.
Prezes odniósł się też do banerów jakie kibice wywiesili po meczu z Grudziądzem. Domagali się m.in. aby prezes ustąpił ze stanowiska. Cieszę się, że kibice wywieszali banery, pluli. Mnie to motywuje. Kibice są od kibicowania, a prezes od zarządzania. A co gdyby to poszło w kierunku jakiego zawodnika o słabszej psychice? Nie raz jako zarząd byliśmy na kolanach, ale wstawaliśmy. Proszę mi wierzyć z tych kolan też wstaniemy. Wiem, że wybierają się pielgrzymki do Urzędu Miasta w Rybniku, zobaczymy co z tego wyniknie. Zawsze to powtarzam, chcę być prezesem klubu aż do momentu, gdy ROW nie zdobędzie mistrza Polski.
Na konferencji padły też deklaracje, że sztab zrobi wszystko aby w klubie został Kacper Woryna. Pewnym mają być natomiast, występy Vaclawa Milika i Siergieja Logaczowa z tytuły podpisanych dwuletnich kontraktów. Poza tym duże nadzieje wiążą z Pawłem Trześniewskim. Jak mówi prezes: Objeżdżamy też Pawła Trześniewskiego. Gdy nadejdzie ten moment – 28 lipca 2021 wstawimy gotowego zawodnika do składu, który będzie się ścigać.