Zostań naszym Fanem!
ZALOGUJ SIĘ: 
Polecamy
Jerzy Kanclerz: Już wcześniej było wiadomo, że nie odpuszczę turnieju Grand Prix
 14.09.2020 10:36
W przypadku Polonii Bydgoszcz, każde ostatnie mecze są z cyklu: o być albo nie być. jednak zawodnicy "Gryfów" nie potrafią się zmobilizować nawet na takie spotkania i w efekcie uciekają kolejne punkty. Mało kto wierzy w utrzymanie Polonii w 1. Lidze Żużlowej.

Kolejne minusy z meczu na mecz zbierał Jerzy Kanclerz. Powodem były m.in. błędne roszady taktyczne. Także sobotnie opuszczenie drużyny w połowie spotkania nie zostało zbyt pozytywnie przyjęte przez kibiców. Prezes bydgoskiej Polonii wolał udać się na Grand Prix, które tego dnia rozgrywane było o 19 w Gorzowie, niż zostać z drużyną do końca. Trochę nie rozumiem tego oburzenia, bo już wcześniej było wiadomo, że nie odpuszczę turnieju Grand Prix. Opuściłem parking po 10. wyścigu, czekała na mnie awionetka. Został mój syn, który wszystkim się zajął. Moja obecność do końca spotkania nic by już nie zmieniła. Był kierownik drużyny, wszystko było pod kontrolą. Niestety, nie ma w tym roku wyniku sportowego i kibice mają żal. Ja ich rozumiem – mówi Jerzy Kanclerz.

 

Pozytywną atmosferę budują zwycięstwa. A co w przypadku porażek? Jerzy Kanclerz uspokaja, że nie ma konfliktów w zespole. A rzeczą naturalną jest, że ktoś jedzie a ktoś jest w rezerwie. O tym jednak decyduje sportowa postawa na torze. Nie ma konfliktów między mną, a zawodnikami. Na pewno ci, którzy nie jeżdżą, nie są zadowoleni, ale o składzie zawsze decydują wyniki. Nikt za zawodników nie wsiądzie na motocykl, nie będzie zdobywał punktów. Niektórzy zawiedli nasze oczekiwania, liczyliśmy na inny wynik sportowy. Dla mnie ważne jest jednak również to, że klub ma stabilne fundamenty organizacyjne, nie ma długów, jesteśmy wypłacalni. W klubie pracuje tylko kilka osób: ja, mój syn Przemek, odpowiedzialny za marketing, sekretarka i Andrzej Matkowski. Cały czas walczymy o to, by klub był stabilny i się rozwijał. Nie zawsze jednak wszystko się udaje.

 

Sytuacja Polonii pod koniec rudny zasadniczej jest nie do pozazdroszczenia. Chociaż matematyczne szanse na utrzymanie się w gronie  I – ligowców są to jednak prezes zdaje sobie sprawę, ze zadanie bardzo trudne. Mamy jeszcze trzy mecze, do zdobycia jest w sumie dziewięć punktów. trzeba jednak powiedzieć sobie szczerze, że w naszym przypadku to bardzo trudne do wykonania. Mamy dwa mecze u siebie, bardzo trudny wyjazd do Łodzi. Lokomotiv ma jeszcze cztery spotkania i jest w bardziej komfortowej sytuacji. Będziemy walczyć do końca, ale teraz nawet nie wszystko zależy tylko od nas.

 

Na końcu Jerzy Kanclerz złożył podziękowania sponsorom i kibicom.Dziękuję wszystkim sponsorom i kibicom, którzy wciąż wspierają naszą drużynę. Mam nadzieję, że wkrótce będzie czas i możliwość, by spotkać się i porozmawiać otwarcie o wszystkim.

Michał Lewandowski (za: inf. prasowa)
Czy na pewno chcesz usunąć ten komentarz?
TAK NIE
Komentarze (50)
5 lat temu
Witam
  Lubię
  Nie lubię
5 lat temu
W odpowiedzi na komentarz:
NA zawodach juniorskich w piatek w Tarnowie ,było więcej ludzi jak na meczu ręcznej np z Płockiem czy Kielcami .
Ale nie patrz przez pryzmat tylko Tarnowa, ale całościowo. Reklamując się poprzez żużel gdzie zajedziesz?
  Lubię
  Nie lubię
5 lat temu
W odpowiedzi na komentarz:
co ty chrzanisz niszowy sport to ręczna nikogo to nie interesuje a Kielce ma budżet 26 mln złotych notabene nikt z nimi nie ma szans z reszta tam też mało ludzi chodzi na ligę która jest nudna od lat.
Ty chrzanisz. Żużel to w Polsce 20 klubów. W Anglii pewnie drugie tyle. Reszta świata to najwyżej podwojenie tego. Policz sobie kluby w Polsce i w państwach Europy. Żużel to sport całkowicie niszowy, tak jak skoki narciarskie
  Lubię
  Nie lubię
5 lat temu
W odpowiedzi na komentarz:
Żużel to sport niszowy. Jakby dai na rękę z 5-6 baniek i dobrze tym ktos pokierował to masz europejskie puchary
NA zawodach juniorskich w piatek w Tarnowie ,było więcej ludzi jak na meczu ręcznej np z Płockiem czy Kielcami .
  Lubię
  Nie lubię
+1
5 lat temu
W odpowiedzi na komentarz:
Żużel to sport niszowy. Jakby dai na rękę z 5-6 baniek i dobrze tym ktos pokierował to masz europejskie puchary
co ty chrzanisz niszowy sport to ręczna nikogo to nie interesuje a Kielce ma budżet 26 mln złotych notabene nikt z nimi nie ma szans z reszta tam też mało ludzi chodzi na ligę która jest nudna od lat.
  Lubię
  Nie lubię
5 lat temu
W odpowiedzi na komentarz:
Ja nie wiem czemu ale u was bym widział Wadima Tarasenko
też bym go widział ale on zostanie w Krośnie.
  Lubię
  Nie lubię
5 lat temu
Kanclerz jest bezczelny. Może niech zostanie ambasadorem GP a zostawi klub w spokoju? Jakby na przyszły sezon miasto zapewniło podobne finansowanie to ja se mogę poprezesować.Chociaż, prezesa wolałbym wynająć, a sam bym pokierownikował.
  Lubię
  Nie lubię
5 lat temu
To dzisiaj komu kibicujemy? jak to leciało? Ino ROW? Ja już darłbym jape o walkower dla Mrozka na CKMie
  Lubię
  Nie lubię
5 lat temu
W odpowiedzi na komentarz:
Niszowy sport ręczna a mistrz znany przed rozgrywkami od 100 lat Kielce.
Żużel to sport niszowy. Jakby dai na rękę z 5-6 baniek i dobrze tym ktos pokierował to masz europejskie puchary
  Lubię
  Nie lubię
5 lat temu
W odpowiedzi na komentarz:
Stadion tak ale już mi nie chodzi o ten awans tylko po prostu poszukać lepszych zawodników ciekawszych z obecnego składu tylko bym zostawił Ljunga,Nilssona i Kozę to tyle do tego Jamróg i jakiś ciekawy obco nie musi być z top niech by nawet Bewley czy jakiś młody Rusek.
Ja nie wiem czemu ale u was bym widział Wadima Tarasenko
  Lubię
  Nie lubię
© 2002-2024 Zuzelend.com