Red. Michał Czajka (Nowiny): Ostatnio jeździłeś w Tarnowie. Nie myślałeś o pozostaniu w tym klubie?
Peter Ljung (Celfast Wilki Krosno): Były jakieś rozmowy z działaczami, ale jednak zdecydowałem, że w tym momencie lepiej dla mnie będzie, jak odejdę.
Co możesz powiedzieć o minionym sezonie?
Nie jestem na pewno z niego zadowolony, ale kilka rzeczy na to wpłynęło. Przez tego wirusa brakowało nam wszystkim jazdy, doszły też te dziwne przepisy z limiterami, które kosztowały nas dużo punktów i pieniędzy, a potem jeszcze miałem poważny upadek w Szwecji, który nie pozwalał mi potem na wykorzystanie potencjału w pełni. Teraz na szczęście jest już wszystko w porządku i będę w stu procentach gotowy do jazdy.
Oferta z Krosna była dla ciebie zaskoczeniem?
Nie bardzo. Od kilku lat udaje mi się punktować w lidze polskiej na całkiem niezłym poziomie, zawsze staram się też jeździć drużynowo, a z tego co wiem, właśnie takiego zawodnika poszukiwali w Krośnie.
W przeszłości byłeś już kiedyś zawodnikiem krośnieńskiego klubu, ale wtedy pojechałeś tylko w jednym meczu - pamiętasz?
Pamiętam, że byłem zawodnikiem klubu z Krosna, ale to było już bardzo dawno i meczu za bardzo już nie kojarzę (śmiech).
Tor w Krośnie ci odpowiada?
Wiem, że trochę się zmienił, ale wygląda naprawdę dobrze. Jestem przekonany, że będzie mi pasował.
Wilki to beniaminek 1 ligi. Jak oceniasz skład twojego nowego zespołu?
Skład wygląda naprawdę bardzo solidnie - są w nim zawodnicy obyci na ligowych torach, którzy prezentują odpowiedni poziom. Wszystko wskazuje na to, że będzie to bardzo wyrównana drużyna, jeśli chodzi o skład seniorski.