Wróciłem już do treningów po kontuzji. Jeszcze nie jestem w stanie wykonywać wszystkich ćwiczeń, ale to kwestia czasu. Wszystko idzie w dobrym kierunku i nic nie stanie na przeszkodzie, abym optymalnie przygotował się do sezonu – mówi Krystian Pieszczek.
Pieszczek był najskuteczniejszym zawodnikiem Zdunka Wybrzeża Gdańsk. Teraz do klubu dołączyli chociażby Wiktor Kułakow i Jakub Jamróg. W nadchodzącym sezonie o miano lidera będzie zatem trudniej. Krystianowi jednak to nie przeszkadza bo jak zaznacza, zawsze daje z siebie maksimum: To nie ma dla mnie znaczenia czy Wiktor, Kuba czy ktoś inny "zluzuje" mnie w zdobywaniu punktów. Mogę mieć w drużynie mistrza świata - i tak będę chciał pokazać się z jak najlepszej strony i zdobyć ich jak najwięcej. Nie chodzi o porównywanie się z kolegami.
Wspomniane transfery wzmocniły siłę rażenia zespołu z Gdańska. Czy zatem mamy kolejny klub, który upatrywany będzie w roli faworyta eWinner 1. Ligi? Krystian tonuje nastroje zwracając uwagę, że nowy regulamin jak i dyspozycja dnia może zweryfikować przypuszczenia: Nie będę wróżył z fusów, sezon sezonowi nierówny. To, że ktoś jechał tak a nie inaczej w minionych rozgrywkach, nie oznacza, że podobnie będzie w następnych. Pamiętajmy, że liga będzie silniejsza po ostatnich zmianach regulaminowych. Spodziewam się bardziej wyrównanej rywalizacji, a i mam wrażenie, że i różnica poziomów w porównaniu z ekstraligą nie będzie już tak drastyczna. Liga powinna zyskać na atrakcyjności. Tor zweryfikuje nas wszystkich.
Co natomiast zawodnik sądzi o gdańskim torze, który dostał 500 ton materiału? Z niecierpliwością czekam na pierwsze treningi. Wtedy będę mógł powiedzieć coś więcej. Pamiętajmy, że ten tor musi się ułożyć, potrzebuje czas. Mam nadzieję, że rzeczywiście będzie nam sprzyjał w nowym sezonie – kwituje Krystian Pieszczek.