Jak informuje, w specjalnie wydanym komunikacie, kancelaria reprezentująca Maksyma Drabika, zawodnik Betard Sparty Wrocław nie będzie wnosić odwołania od decyzji wydanej przez Panel Dyscyplinarny przy POLADA.
W nawiązaniu do informacji przekazywanych przez Polską Agencję Antydopingową (POLADA) dotyczących odwołania wniesionego od decyzji Panelu Dyscyplinarnego I instancji przy POLADA w sprawie Maksyma Drabika oraz opublikowanego przez naszego Klienta oświadczenia, niniejszym chcielibyśmy poinformować opinie publiczną, że Maksym Drabik postanowił nie wnosić odwołania od wydanej decyzji Panelu Dyscyplinarnego, którą w pełni akceptuje – łącznie z nałożoną na niego karą 12 miesięcy dyskwalifikacji.
Decyzja ta jest konsekwentna z informacją przekazaną przez naszego Klienta na samym początku postepowania, zgodnie z którą, w sytuacji wydania decyzji przez Panel Dyscyplinarny – nawet jeśli pojawią się podstawy do wniesienia odwołania i wnioskowania o skrócenie kary – to decyzja ta zostanie przez niego uszanowana i przyjęta z pokorą.
Jak Państwo dobrze wiecie nasz Klient w trakcie toczącego się postępowania podjął decyzję o jego niekomentowaniu do czasu finalnego rozstrzygnięcia – przede wszystkim po to by nie wpływać na ocenę jego sprawy za pośrednictwem opinii publicznej. Dlatego też w pełni podzielamy stanowisko naszego Klienta, że niezrozumiałym jest notoryczne informowanie opinii publicznej przez przedstawicieli organizacji antydopingowej w zakresie podejmowanych przez nią działań (np. poprzez ogłaszanie w mediach kiedy opinia publiczna dowie się o decyzji POLADA dotyczącej wniesienia odwołania, a następnie jej ogłaszanie w sposób publiczny), w tym również szerokie komentowanie zebranego materiału dowodowego. W naszej ocenie takie działanie POLADA ma za zadanie negatywnie wpłynąć na odbiór naszego Klienta przez opinie publiczną, a w konsekwencji tego wpłynąć również na organy dyscyplinarne rozpoznające jego sprawę (wywierając na nie presję), po to by doprowadzić do nałożenia na niego kary wystarczającej według POLADA.
Nasza kancelaria brała udział w licznych antydopingowych postępowaniach dyscyplinarnych, zarówno krajowych, jak i międzynarodowych, i w żadnym z nich jakakolwiek organizacja antydopingowa nie dokonywała tak licznych medialnych wystąpień, w których przekazywała szczegóły toczącego się i wciąż niezakończonego postępowania. W naszej ocenie wynika to z uwagi na jasne przepisy zakazujące tego rodzaju działań, które raz jeszcze przytaczamy w niniejszym komunikacie:
- art. 8.2.9: „członkowie Panelu Dyscyplinarnego, przedstawiciele polskiego związku sportowego lub innej organizacji sportowej oraz pracownicy POLADA zobowiązani są do zachowania w poufności wszelkich informacji dotyczących postępowania”;
− art. 14.3.5: „POLADA oraz Polski Związek Sportowy i ich przedstawiciele nie mogą się wypowiadać publicznie na temat konkretnych faktów dotyczących sprawy będącej w toku (z wyjątkiem ogólnego opisu postepowania i faktów stwierdzonych naukowo), chyba że wypowiedzi takie stanowią reakcję na publiczne komentarze przypisywane zawodnikowi lub innej osobie, której zarzuca się naruszenie przepisów antydopingowych lub ich przedstawicielom”
Tym samym, ferowanie wyroku co miało miejsce jeszcze wydaniem decyzji przez Panel Dyscyplinarny, czy dokonywanie ocen wiarygodności zeznań złożonych w trakcie postępowania, uznać należy za naruszenie ww. przepisów.
Dodatkowo, w naszej ocenie rola POLADA, jako niezależnej organizacji rządowej, działającej w celu walki z dopingiem, wymyka się w trwającym postepowaniu również ramom słuszności i adekwatności, co jednoznacznie negatywnie wpływa na odbiór naszego Klienta i co odbija się na samym Kliencie. POLADA nie powinna w naszej ocenie za wszelką cenę dążyć do nałożenia na zawodników maksymalnych kar przewidzianych przez przepisy, lecz dążyć do ich nakładania w sprawiedliwej, adekwatnej wysokości. Każda bowiem kara za naruszenie powinna być adekwatna do popełnionego przewinienia i spełniać swoje funkcję represyjno-wychowawcze.