Wszyscy oglądający zawody będą mogli być świadkami historycznej chwili, bowiem reprezentant Ukrainy będzie pierwszym przedstawicielem swojego kraju w historii Grand Prix. Ukrainiec był już przed szansą wystartowania w Grand Prix Szwecjii, lecz na drodze stanęły mu regulacje przeciwpandemiczne wprowadzone w kraju skandynawskim. Przypomnijmy, że zawodnik Orła Łódź był bardzo bliski zakwalifikowania się do cyklu jako stały uczestnik poprzed zeszłoroczny turniej Challenge. Po czterech seriach startów miał na swoim koncie 11 punktów, jednak w ostatnim biegu zanotował upadek z własnej winy, co skutkowało wykluczeniem z powtórki biegu. Ostatecznie Loktajew zajął najgorsza dla sportowca, czwarta lokatę, i mógł się tylko cieszyć się z roli pierwszego rezerwowego. Ukrainiec z pewnością będzie walczył o jak najlespzy wynik, lecz na ile pozwolą mu rywale okaże się w najbliższą sobotę.