- Siergiej będzie pracował w klubie jako mechanik. Jeśli ktoś nie zgadza się z tą decyzją, to niech do mnie pisze lub dzwoni. Uważam, że tak trzeba było zrobić – mówi prezes klubu Krzysztof Mrozek.
- Łogaczow jest w Polsce, jeździć nie może, ale czymś musi się zająć. Na motocyklach zna się świetnie, stąd pomysł, żeby był mechanikiem – dodaje prezes rybnickiego ROW-u.
- Decyzja o zawieszeniu rosyjskich zawodników jest dla nich do pewnego stopnia krzywdząca. Nie oni zaatakowali Ukrainę, nie biorą w tej wojnie czynnego udziału, a Siergiej nie tylko jest przeciwko temu, co się dzieje, ale i zdecydowanie potępił zbrojne działania rosyjskiej armii. Jednak nie polemizuję. Taka decyzja o zawieszeniu Rosjan musiała zapaść w imię solidarności z Ukrainą, a władze polskiego żużla stanęły na wysokości zadania - kończy Krzysztof Mrozek