Piotr po upadku nie pojawił się już na torze. Postanowił skonsultować się z lekarzem, aby wykluczyć poważniejszy uraz. Na szczęście wszystko skończyło się na strachu. Piotr jest oczywiście mocno poobijany, ale nie odniósł kontuzji. Najbliższe dni poświęci na rehabilitację i powrót do pełnej dyspozycji.