Kapitan Fogo Unii Leszno po sparingu przyznał, że dużo zależało od startu. Piotr Pawlicki po spotkaniu trenował jeszcze z Jaimonem Liseyem - Dzisiaj mocno decydował start, tor narazie nie sprzyja dobrej jeździe. Najważniejsze jest jednak to, że motocykl dobrze sprawował się ze startu. Po sparingu z Gnieznem zostałem jeszcze około 40 minut i trenowałem z Jaimonem Lidsey’em. Testowałem różne ustawienia i mam wrażenie, że dzisiaj się to sprawdziło. Wyczułem, że całkiem dobrze to wszystko pracowało. Na pewno trzeba dojść do ładu z torem i wtedy można się ścigać.
Fogo Unia Leszno w inauguracyjnym spotkaniu PGE Ekstraligi zmierzy się w wyjazdowym spotkaniu z drużyną z Częstochowy, jednak czy do tego meczu dojdzie zależy wiele od pogody - Kwiecień plecień i nie od dzisiaj wiadomo, że potrafi nas zaskoczyć. Jakieś dwa trzy lata temu mieliśmy inaugurację w Częstochowie i zawody wtedy się nie odbyły bo leżał śnieg. Prognozy pogody na przyszły tydzień nie są optymistyczne, zobaczymy czy pogoda w przyszłym tygodniu pozwoli nam trenować i zainaugurować sezon PGE Ekstraligi. Jedziemy do Częstochowy wygrać, a przynajmniej postarać się zwyciężyć. Wiadomo, że drużyna z Częstochowy jest bardzo mocna i wiemy to nie od dzisiaj, ale jednak zawsze spisywaliśmy się tam dobrze. Czekamy z niecierpliwością na inauguracje sezonu. Mamy za sobą już treningi i sparingi, więc to co mieliśmy do sprawdzenia jest już sprawdzone. Mamy już wybrane motocykle i pozostaje nam tylko czekać na to jak to wszystko się poukłada.