– W piątek powinniśmy jechać mecz z ROW Rybnik, a w sobotę z Polonią Bydgoszcz. Deszcz chwilowo przestał padać, ale na torze jest błoto. Jeszcze w czwartek komisarz toru będzie decydował, czy mecz się odbędzie, czy też zostanie odwołany. W sobotę spotkanie dojdzie do skutku, gdyż prognozy są optymistyczne – powiedział Witold Skrzydlewski.
– Od rana jesteśmy na naszym torze. Widzimy, jaka jest sytuacja. Na ten moment określam szansę na rozegranie meczu 50/50. Decyzje zostaną podjęte, gdy przyjedzie komisarz toru. Był już na tym torze i wie, co spotkało nas ostatnio. Osobiście uważam, że lepiej przygotować się do meczu sobotniego, a w piątek skorzystać ze słońca i dobrych prognoz, aby odpowiednio osuszyć i przygotować tor, który będzie naszym atutem w sobotę – stwierdził Michał Widera.
Szkoleniowiec KŻ Orzeł Łódź wypowiedział się również na temat pierwszego meczu drużyny w sezonie 2022. Łodzianie wysoko pokonali na wyjeździe Aforti Start Gniezno (55:35). – Zakładaliśmy, że będzie to bardzo ciężki bój. W pierwszej lidze nie ma słabych drużyn. Co prawda spodziewałem się, że w tym meczu zwyciężymy, ale byłbym hipokrytą twierdząc, że zakładałem aż tak wysoką wygraną. Cieszy nas to zwycięstwo. To również ważne pod względem mentalnym. Delikatnie jednak studzimy głowy, gdyż każdy przeciwnik jest ciężki. To utarty slogan, ale do każdego podchodzimy z szacunkiem i przygotowujemy się na 100% naszych umiejętności – zapewnia Michał Widera.
Trener łódzkiego zespołu zdecydował, że w piątkowym oraz sobotnim meczu wystąpią ci sami zawodnicy, którzy pojechali w spotkaniu w Gnieźnie. W składzie znaleźli się Luke Becker, Norbert Kościuch, Niels Kristian Iversen, Marcin Nowak, Brady Kurtz, Aleksander Grygolec oraz Mateusz Dul. – Na razie trzymamy się składu, który wygrał w Gnieźnie dość przekonywująco, choć mamy jeszcze nad czym pracować wewnątrz teamu. Nasze analizy przekazałem zawodnikom. Nie będziemy odsłaniać wszystkich kart, ale jeszcze czeka nas dużo pracy, aby pokazać optimum możliwości – przekonuje Michał Widera.