Młodzieżowiec Fogo Unii Leszno przynał, że brakowało mu ścigania. Zawodnik przy okazji podziękował sztabowi szkoleniowemu oraz Januszowi Kołodziejowi za możliwość statu w piętnastej gonitwie dnia - Brakowało mi ligowego ścigania, tęskniłem za jazdą. Debiut w tegorocznych zmaganiach PGE Ekstraligi po pierwszym biegu wyglądał fajnie. W trzeciej swojej gonitwie popełniłem szkolny błąd i dlatego upadłem na tor. Dziękuje Piotrowi Baronowi i Januszowi Kołodziejowi, że dostałem szansę startu w piętnastym wyścigu. Dla żadnego zawodnika nie jest fajnie, gdy kończy zawody upadkiem. Przede wszystkim czuję się dobrze na motorze, a żaden ból mi nie doskwiera, więc jest wszystko ok.
W ósmej gonitwie dnia Damian Ratajczak i Grzegorz Walasek stoczyli walkę o trzecią lokatę. Młodzieżowiec drużyny z Leszna na ostatnim łuku zanotował upadek, ale szybko podniósł się z toru i dobiegł do mety o własnych siłach - Nic mnie po upadku nie bolało, więc postanowiłem dobiec do mety. Myślę, że na tym polega jazda fair-play, każdy zawodnik powinien się tak zachować, jeżeli czuje się na siłach, a dzięki temu, że dojechałem do mety to Grzegorz Walasek mógł otrzymać punkt bonusowy.