Kurz po niedzielnym spotkaniu opadł, nasza drużyna wróciła już z daleko oddalonego Daugavpils w niestety smutnych nastrojach. Sprawdźcie co po meczu powiedzieli Manager naszej drużyny, Paweł Piskorz i Trener Lokomotivu, Nikolaj Kokins.
Paweł Piskorz
- Paweł, niestety kolejna porażka naszej drużyny i ciążące nad zespołem fatum w postaci niemocy przełamania granicy 42 punktów. Co można powiedzieć po takim meczu?
- Znowu czegoś brakło… Z plusów, cieszy na pewno postawa Markusa, ale tak jak mówię znowu nam czegoś zabrakło. 42 punkty na trudnym terenie w Daugavpils to na pewno nie jest tragiczny wynik, ale z drugiej strony mógł być on zdecydowanie lepszy. Ponownie mieliśmy problem u dwóch zawodników. Doskwiera nam problem stabilności u zawodników, może źle to zabrzmi, ale nasi zawodnicy są nieobliczalni – w jednym spotkaniu punktują, w drugim odwrotnie, a do de facto sprawia, że trudno jest rotować składem.
- Smutek, rozczarowanie, złość? Co Manager drużyny czuje w takim momencie?
- Czuję niedosyt, jestem zły przede wszystkim na siebie, bo było blisko historycznego zwycięstwa. Myślę, że punkt bonusowy jest zdecydowanie w naszym zasięgu. Wszystko przed nami, ale niestety dalej jesteśmy z tyłu.
- Czy tor, który tu zastaliście w jakiś sposób Was zaskoczył, czy też spodziewaliście się tego, co zastaliście?
- Spodziewaliśmy się twardego toru, po kilku biegach robi się tzw. pas i wypadnięcie z niego sprawia, że zawodnik zostaje z tyłu. W końcówce zawodów można było nawiązać walkę po zewnętrznej. Szkoda tego spotkania.
- Najbliższy mecz naszej drużyny to najprawdopodobniej zaległe starcie z Kolejarzem Opole. Na to spotkanie cel może być tylko jeden…
- Nie mamy już wyjścia – w tym meczu tylko zwycięstwo i to poważne zwycięstwo. Każdy z naszych zawodników wie, że nie ma innej opcji.
- Swoje niezadowolenie wyrażają także Kibice. Co chciałbyś im przekazać?
- Proszę Kibiców o wyrozumiałość i dalsze wspieranie drużyny. Niejako w naszej obronie powiem, że nie przegrywamy spotkań bardzo wysoko, te wyniki są na styku, spotkania są zacięte, ale finalnie brakuje tej kropki nad i, odrobiny szczęścia. Oczywiście to nie zmienia faktu, że przegrywamy zawody, ale są to niewielkie porażki. W kontekście całego sezonu bardzo ważne będą także punkty bonusowe. Liczymy na to, że w rewanżach sięgniemy po nie, a to nam pozwoli dotrzeć do play-offów.
- Moment naszej drużyny bardzo trudny, jednak nie załamujemy rąk. Powiedz, jak będzie wyglądał plan przygotowań drużyny do następnego meczu?
- Przede wszystkim czekamy na decyzję odnośnie meczu derbowego z Unią Tarnów i w zależności od tego będziemy uwarunkowywać nasze przygotowania. Na pewno będziemy trenować przy Hetmańskiej i mocno wierzę, że przyniesie to wymierne korzyści w postaci zwycięstwa już w najbliższym meczu.
Nikolaj Kokins
- Trenerze, mecz z Texom Stalą Rzeszów wygrane. Jak oceni trener to spotkanie w Waszym wykonaniu?
- Oczywiście jestem zadowolony, że ten mecz udało się wygrać. Wiem jednak, że straciliśmy w nim wiele punktów na wskutek upadków naszych zawodników. Myślę, że gdyby one się nie przydarzyły ten wynik mógłby być zdecydowanie inny, na naszą korzyść.
- Którzy z zawodników pańskiej drużyny zaprezentowali się zadowalająco, a od których oczekiwał Pan większych zdobyczy?
- Bardzo dobrze zaprezentowali się nasi zagraniczni zawodnicy – Nick Morris, czy Adam Ellis. Z kolei zdecydowanie gorzej wypadli nasi krajowi żużlowcy – Jewgienij Kostygow i Ricards Ansviesulis. Poprzednie spotkania wyszły im zdecydowanie lepiej. Myślę, że takie występy mogą być skutkiem upadków, jakich doznali na ostatnim treningu.
- Początek sezonu w wykonaniu Lokomotivu Daugavpils jest naprawdę udany. W dotychczasowych trzech meczach nie zaznaliście ani jednej porażki. Spodziewaliście się tak dobrego wyniku.
- Najważniejsze, że wynik drużynowy jest na naszą korzyść i z tego się bardzo cieszymy. Początek sezonu jest dla nas udany – dwukrotnie zwyciężyliśmy domowe mecze z Tarnowem i Rzeszowem, a także udało się zremisować mecz w Pile. To daje nam pięć punktów do ligowej tabeli. Staramy się robić swoje, dawać z siebie maksimum w każdym meczu i są tego efekty. Oby ta passa trwała jak najdłużej.
- Dostrzega Pan jakieś aspekty w waszej jeździe, które chcielibyście poprawić?
- Patrząc na to spotkanie na pewno chciałbym, by moi zawodnicy notowali mniej literek na swoich kontach. W tym spotkaniu kilka ich było. Musimy wyciągnąć z tego wnioski i poprawić się w przyszłych spotkaniach.