– Zanosi się na to, że w niedzielę będzie piękna pogoda, która nie przeszkodzi w rozegraniu meczu. Zapraszamy wszystkich na stadion. Myślę, że będzie wielka rywalizacja. Zobaczymy, jak nasza drużyna zaprezentuje się w starciu z jedną z silniejszych drużyn w lidze – powiedział Witold Skrzydlewski
Plan przygotowań do niedzielnego meczu przedstawił trener Michał Widera. – Zapominamy o tym, co za nami. Poprzedni tydzień nie był dla nas zbyt łaskawy. Skupiamy się na potencjale, który drzemie w drużynie. W piątek oraz w sobotę mamy dwa ciężkie dni treningowe. Chcemy je wykorzystać do maksimum. Będziemy skupiać się na prędkości i przeprowadzimy trening typowo startowy. Ma to nas dobrze przygotować do niedzielnego spotkania. Tor ma być powtarzalny podczas obu cykli treningowych. Zawodnicy zjeżdżają się w piątek i będziemy intensywnie trenować – stwierdził szkoleniowiec H. Skrzydlewska Orzeł Łódź.
Istotną kwestią przed najbliższym meczem jest znajomość oraz przygotowanie toru. Podczas środowego ćwierćfinału Indywidualnych Mistrzostw Polski rozgrywanego na Moto Arenie Łódź występował m.in. Piotr Protasiewicz, który na co dzień jeździ właśnie dla Stelmet Falubazu Zielona Góra. Michał Widera zapewnia jednak, że zawody te nie będą ułatwieniem dla zespołu z Zielonej Góry. – Tor celowo przygotowaliśmy inaczej niż będzie wyglądać w niedzielnym meczu. Podczas najbliższych treningów pracujemy natomiast na torze, który będzie naszykowany identycznie w dniu meczowym. Przed nami ciężkie zadanie, ale skupiamy się na uwolnieniu potencjału u zawodników, którzy nie prezentują jego pełni. Mam na myśli zwłaszcza żużlowców, którzy bardzo dobrze spisywali się w zeszłym roku – Luke’a Beckera czy Norberta Kościucha. Potencjał tkwi również w młodzieży – zakończył trener łódzkiego zespołu.
Możliwości zawodników formacji juniorskiej ocenił również Witold Skrzydlewski, który nawiązał do ostatniego nieudanego meczu drużyny w Krośnie. – Młodzież jest cały czas doinwestowana. Juniorzy dostają pieniądze, otrzymali je m.in. na przedsezonowe przygotowania. Uważam, że wyniki zależą jedynie od ich potencjału i chęci do jego wykorzystania. Gdy zawodnik zalicza defekt, to nie do końca wina sprzętu, tylko człowieka, który ten sprzęt obsługiwał. Znaczenie ma również presja – podsumował Honorowy Prezes Klubu.