Zostań naszym Fanem!
ZALOGUJ SIĘ: 
Polecamy
Robert Sawina: Możemy wziąć głębszy oddech
 09.05.2022 17:32
Robert Sawina po meczu w Grudziądzu: Wszystko ułożyło się po naszej myśli. Możemy wziąć głębszy oddech

Po dwóch porażkach wygrywacie derbowe starcie w Grudziądzu. Odetchnął pan z ulgą po ostatnim, emocjonującym biegu?

Robert Sawina: Z pewnością. Wygraliśmy wyjazdowy mecz, istotny z punktu widzenia walki o play-off. Jesteśmy bardzo szczęśliwi. Da nam to chwilę spokoju. Możemy wziąć głębszy oddech przed następnym meczem.

 

Sporo trenowaliście podobno przed tym meczem. Podobno Paweł Przedpełski wybrał się do Cierpic. To prawda?

Było jeszcze lepiej. Pan Ryszard Kowalski z synem przyjechali na Motoarenę.

 

Czyli wszystko zagrało jak należy?

Wszystko ułożyło się po naszej myśli. Paweł Przedpełski zrobił dwa arcyważne punkty w czternastym biegu. Nie mamy prawa dziwić się, że Patryk Dudek aż tak mocno odpalił. To przecież doskonały zawodnik.

 

Sporo punktów wywalczyliście na trasie. Odniosłem wrażenie, że spod taśmy lepiej wychodzili gospodarze. Zaskoczyły was warunki na starcie?

Raczej nie jesteśmy wybitni pod taśmą. Start był przygotowany podobnie, jak na naszym obiekcie i mnie osobiście nie zaskoczył. Myślę, że zawodników także.

 

A reszta toru? Chyba było twardo?

Dokładnie tak. Ciężko więc było znaleźć optymalne rozwiązanie, które byłoby idealne zarówno na start, jak i na trasę.

 

Co po trzech pierwszych startach w motocyklu zmienił Robert Lambert, który najpierw męczył się z juniorami, a później był poza zasięgiem rywali?

Poszedł ząb w dół i chyba zmienił też dyszę. Szczerze mówiąc, nawet nie wiem na jaką.

 

Czyli niewiele, a efekt ogromny.

 

Dokładnie. Czasem zawodnik czuje co zrobić, by zdobywać więcej punktów.

 

Po meczu z MOTOREM Lublin ubolewał pan nad postawą juniorów. W Grudziądzu młodzieżowcy dorzucili do dorobku drużyny dwa „oczka”. Patrząc na wynik, niezwykle ważne.

Z pewnością. Liczyliśmy jednak na cztery lub pięć oczek ze strony juniorów. Niestety nie udało się. Na szczęście seniorzy stanęli na wysokości zadania.

 

Co z Krzysztofem Lewandowskim? Kiedy wróci do ścigania?

Wszystko idzie w dobrym kierunku. W zasadzie, mogliśmy go zobaczyć już w Grudziądzu.

 

Dlaczego więc nie pojechał?

Chcemy poczekać, aby porządnie się wyleczył. Uważam, że to rozsądna decyzja biorąc pod uwagę bezpieczeństwo jego i kolegów z toru.

 

22 maja czeka was trudny mecz w Lesznie. Zapewne przyda się chwila spokoju.

 

Oj tak. Mamy trochę czasu na uporanie się z problemami, które nas trapią. Mam nadzieję, że będziemy jeszcze mocniejsi, bo jak pan wspomniał, przed nami ważne spotkanie.

Beata Burdzy (za: https://speedwayekstraliga.pl/)
Czy na pewno chcesz usunąć ten komentarz?
TAK NIE
Komentarze (101)
3 lata temu
W odpowiedzi na komentarz:
Konto usunięte
Zawodnik Unii Leszno, Kamil Witkowski, z impetem uderzył w dmuchaną bandę.
Nie dobrze :(
  Lubię
  Nie lubię
3 lata temu
W odpowiedzi na komentarz:
A teraz jest 250cc. Nasi na ostatnich miejscach
swietni sa haha
  Lubię
  Nie lubię
3 lata temu
W odpowiedzi na komentarz:
A teraz jest 250cc. Nasi na ostatnich miejscach
norma
  Lubię
  Nie lubię
3 lata temu
W odpowiedzi na komentarz:
Konto usunięte
Zawodnik Unii Leszno, Kamil Witkowski, z impetem uderzył w dmuchaną bandę.
Oby było ok
  Lubię
  Nie lubię
3 lata temu
A teraz jest 250cc. Nasi na ostatnich miejscach
  Lubię
  Nie lubię
3 lata temu
Konto usunięte
W odpowiedzi na komentarz:
Konto usunięte
Groźny upadek w Częstochowie. Wychowanek Unii Leszno na noszach
Zawodnik Unii Leszno, Kamil Witkowski, z impetem uderzył w dmuchaną bandę.
  Lubię
  Nie lubię
3 lata temu
W odpowiedzi na komentarz:
Prezes gkm dziś w magazynie eleven
ja jednak biore anglie
  Lubię
  Nie lubię
3 lata temu
Konto usunięte
Groźny upadek w Częstochowie. Wychowanek Unii Leszno na noszach
  Lubię
  Nie lubię
3 lata temu
Prezes gkm dziś w magazynie eleven
  Lubię
  Nie lubię
3 lata temu
Nie ma szans znaleźć przyczynę na gorąco. Gdybyśmy byli tacy wszechwiedzący, to działamy od razu, a nie po fakcie. Notatki z zeszłego roku nie przydały się. Przed meczem mówiliśmy, że to jest inny sezon, inne warunki. Nie można patrzeć w ten sposób, że jak rok temu wygraliśmy, to w tym roku też wygramy. Żużel jest tak dynamicznym i zmieniającym się sportem, że tym razem polegliśmy - rzekł Woryna.

Przed żużlowcami PGE Ekstraligi dwutygodniowa przerwa w rozgrywkach. Włókniarz na razie spisuje się w kratkę. W pięciu meczach odniósł dwa zwycięstwa - w Ostrowie z Arged Malesa Ostrovią oraz u siebie z Betard Spartą Wrocław. Przegrał trzykrotnie - u siebie z Fogo Unią Leszno oraz na wyjazdach z Motorem Lublin i Stalą. Czy przerwa dobrze wpłynie na dyspozycję zawodników?

- Myślę, że im dalej w sezon, tym będzie nam coraz lepiej w kontekście samej jazdy. Nie jest to super długa przerwa, więc uważam, że nic to nie da - skwitował Woryna.
  Lubię
  Nie lubię
© 2002-2024 Zuzelend.com