Piotr Żyto przyznał, że najważniejsze jest zdrowie zawodników - Nie wiem czy to była decyzja, bo podjął ją sędzia oraz jury. Prace, które były wykonywane nie przyniosły spodziewanego efektu. Tor przed pracami na nim był taki sam jak po wykonaniu tych prac. Tor miał różne przyczepności. Myślę, że to była jednak słuszna decyzja, bo mimo wszystko zdrowie zawodników jest najważniejsze.
W opinii trenera zielonogórzan tor miał za mało materiału wiążącego - Nie można nic zarzucić klubowi z Krosna, bo starali się przygotować tor. Miał on jednak za mało materiału wiążącego, wyglądało to jak piasek na plaży. Na pewno chcieliśmy jechać w Krośnie, chcieliśmy się sprawdzić z mocnym przeciwnikiem. Mielibyśmy wtedy porównanie do Bydgoszczy, która jeździła tu w piątek. W piątek i sobotę będziemy trenować przed meczem z Bydgoszczą. Będziemy robić tor, który będzie odpowiadał wszystkim zawodnikom.