Australijczyk po meczu przyznał, że cieszy go fakt, że drużynie udało się zwyciężyć w walce z tak silnym przeciwnikiem - Oczywiście dobrze jest wygrać z tak dobrym zespołem, jakim jest Apator Toruń. Mieliśmy szczęście i kilka dobrych ostatnich wyścigów. Udało nam się zwyciężyć w ostatnich biegach. Jestem zadowolony ze swojej indywidualnej postawy. Zawsze jest pole do poprawy, ale choćby wszystko w moim ostatnim wyścigu było w porządku.
Losy meczu toczyły się praktycznie do ostatniej gonitwy dnia. Lidsey w pierwszym z biegu nominowanych znalazł odpowiednią ścieżkę i dołączył do prowadzącego Piotra Pawlickiego - W czternastej gonitwie dnia znalazłem ścieżkę na drugim łuku i tam pojechałem. Nie miałem dobrego startu w tym biegu. Po takim starcie nie byłem w dobrej sytuacji. Zawodnicy z Torunia pojechali trochę szerzej i to wykorzystałem.
W trzynastej odsłonie zawodów Patryk Dudek i Piotr Pawlicki stoczyli zaciętą walkę o ligowe punkty. Pomimo, że żaden z zawodników nie zapoznał się z nawierzchnią leszczyńskiego owalu arbiter postanowił przerwać bieg. Po analizie powtórek uznał, że winnym przerwania biegu jest Patryk Dudek - Sytuacja pomiędzy Patrykiem Dudkiem i Piotrem Pawlickim jest bardzo ciężka do oceny, ale mieliśmy szczęście, więc pozostało nam to wykorzystać.